poniedziałek, 23 maja 2016

Ta książka powinna... TAG

Witajcie serdecznie! Dzisiaj zaprezentuję Wam moje odpowiedzi na kolejnego Book TAGa - ponownie nominację dostałem od Marty z bloga Zaczytana Dolina - dzięki wielkie! Tym razem będę główkował nad zadecydowaniem, która książka powinna spełniać pewne wymagania, posiadać sequele, prequele i tak dalej, i tak dalej. Muszę więc cofnąć się w pamięci do czasów wielu powieści, które już zaliczyłem oraz przypomnieć sobie wiele szczegółów - zarówno fabularnych, jak i technicznych. Wyzwanie spore, zważywszy zwłaszcza na moją krótką pamięć, ale wydaje mi się, że się uda podać jakieś sensowne przykłady. :)

Wszystkie obrazki są oczywiście bezczelnie skradzione, o czym jak zwykle informuję. :) Sprawia to, że są trochę mniej kradzione, ponieważ wiadomo skąd pochodzą i że nie są moje - w każdym razie wiecie skąd je dorwałem i możecie je poobserwować w ich "naturalnym środowisku". :)



W sumie jak dla mnie wiele książek powinno mieć kontynuację. :) Nawet tych, które już ją mają, ale się te kontynuacje skończyły. Nie jestem w stanie jednak wybrać jednej, jedynej książki, która tutaj będzie pasować, więc po prostu odpowiem w ten sposób - mnóstwo książek. :)



"Przegląd Końca Świata: Blackout" - idealna książka (a nawet cała seria) na wykonanie spin-offa. Tematów może być mnóstwo, jak choćby skupienie się na pojedynczej osobie niezwiązanej w ogóle ze środowiskiem bloggerów czy przegląd od strony rządu. Pomysłów zapewne jest tyle, ilu ludzi, którzy przeczytali całą trylogię.



Tutaj ponownie jest wielu takich autorów. Polska śmietanka fantastyki, zagraniczni pisarze kryminałów (oraz fantastyki!). Na pewno chciałbym przeczytać jeszcze więcej dzieł Grzędowicza czy - po ostatnich lekturach - Wegnera. Z zagranicznych autorów w grę wchodzą takie nazwiska jak Salvatore, Knaak (zwłaszcza w uniwersum Warcraft) czy Tess Gerritsen.



To jest kolejny punkt, w którym nie uda mi się niczego konkretnego napisać. Niestety moja pamięć szwankuje zarówno w stosunku do imion bohaterów, jak i niektórych wydarzeń, a wolałbym tego nie interpretować w sposób "ten bohater wykonał zły wybór miłosny". Nie zwracam większej uwagi na takie wątki i w sumie raczej mnie ani grzeją ani ziębią, więc z tego powodu całkowicie odpadają. :) 



Ech, w sumie nie wiem. Mam gdzieś na tyłach pamięci informację, że pojawiło się kilka tytułów, których zakończenie bym zmienił, ale teraz niezbyt pamiętam, które to były. Na pewno było to sporo bardzo dawno czytanych powieści fantasy. Pamiętam, że chciałem, aby kolejne tomy "Pana Lodowego Ogrodu" Jarosława Grzędowicza kończyły się inaczej, ale z drugiej strony ubóstwiałem cliffhangery w jego wykonaniu. :)



Jeszcze niedawno bym rzekł, że "Mroczna Wieża" Kinga, ale już są plany jej ekranizacji. Teraz więc będę się trzymał - ponownie - wersji "Przeglądu Końca Świata". To jest zdecydowania seria, którą z wielką chęcią bym obejrzał na wielkim ekranie! Nawet choćby pierwszy tom "Przegląd Końca Świata: Feed". :)



Wydaje mi się, że całkiem nieźle mogłaby wyjść seria "Jeźdźcy Smoków z Pern", którą miałem okazję już rozpocząć. Z każdego tomu śmiało można zrobić kilka odcinków (zwłaszcza jak się wrzuci jakieś retrospekcje i tak dalej), a sama tematyka smoków jest zawsze na czasie - zwłaszcza patrząc na popularność "Gry o Tron". :)



Nie mam takiego typu - po prostu uważam, że byłoby to krzywdzące dla każdej książki. Wolę, gdy wydarzenia opisywane są z punktu widzenia wielu bohaterów, dzięki czemu cała historia dostaje dodatkowych smaczków. Można wówczas obserwować różne punkty widzenia wraz z różnymi, towarzyszącymi emocjami i motywacjami. Ściśnięcie tego wszystkiego do punktu widzenia jednej osoby to byłoby czyste zło.



Nie zwracam wielkiej uwagi na okładki, ale jeśli musiałbym wybrać, to do zmiany okładki wyznaczyłbym wszystkie książki z okładkami nawiązującymi do ich ekranizacji. Na przykład "P.S. Kocham Cię" czy "Lolitę". Nie, nie i jeszcze raz nie.



Chyba część osób nie będzie zaskoczona, jeśli napiszę, że w tym punkcie wybieram "Ember in the Ashes" - oryginał jest o wiele lepszy. Zresztą widziałem, że nie tylko ja mam taką opinię, ale wielu czytelników. Cóż, pozostaje jedynie nacieszyć oczy oryginalną wersją. :)



Tu mam znowu problem. Wiem, że marudziłem na rozwlekanie bezsensowne wiele razy. Niestety nie pamiętam w przypadku których serii... Zazwyczaj narzekam w drugą stronę - czemu się tego nie rozszerzyło i nie dorobiło kolejnej książki, bo aż chciałoby się poznać parę dodatkowych szczegółów. No cóż...

0 komentarze:

Prześlij komentarz