czwartek, 15 lutego 2018

Powiadomienia o nowych postach czyli RSS w akcji

Wiele osób ma swoje ulubione strony - czy to blogi książkowe, czy jakieś portale i blogi o zupełnie innej tematyce. Niektóre z nich posiadają swoje fanpejdże na Facebooku, inne oferują możliwość zapisania się na newsletter. Blogger posiada swoją Listę Czytelniczą, która jednak powoli odchodzi w niepamięć, gdyż pozwala jedynie śledzić aktywność innych użytkowników Bloggera. Niestety opieranie się na samym Facebooku ma też swoje wady, zwłaszcza że portal nie pozwala na segregowanie ulubionych fanpejdży w listy. No i nie każdy blog/portal takowy fanpejdż ma. Dlatego osobiście wolę inny, niezależny od konkretnego dostawcy sposób otrzymywania notyfikacji o nowych postach/wpisach i właśnie się nim zamierzam z Wami podzielić! :)

To, że obserwuję fanpejdże to jedno. To, że sam wchodzę sobie często na strony, które często odwiedzam, to drugie. Ale to, że używam RSS to trzecie i najważniejsze. Tak, RSS to rozwiązanie absolutnie wszystkich problemów związanych z przegapianiem nowych wpisów lub zapominaniem wręcz o jednej ze swoich ulubionych stron. Jeśli ktoś bowiem chciałby ogarnąć swoim umysłem (oraz własnym czasem) kilkadziesiąt różnych portali i witryn to... good luck. Przyda się. :) Zawsze coś się zapomni. Facebook obetnie zasięgi stronom, nie pokażą się w aktualnościach i już się ominie. A RSS zawsze Cię powiadomi. Absolutnie zawsze. Ale ok, od początku.

Co to jest RSS?

Ten magiczny skrót jest stary jak świat. W bardzo dużym skrócie i w prostych, zrozumiałych słowach, RSS to coś w rodzaju standardu informowania o nowościach na stronach internetowych. W naprawdę bardzo dużym skrócie. Jeśli strona obsługuje RSS (a zdecydowana większość współczesnych stron ogarnia to domyślnie), to wystarczy dodać ją do Czytnika RSS, czyli specjalnego programu, a Czytnik powiadomi nas za każdym razem, kiedy pojawi się nowy wpis. Bo RSS będzie to wiedział - zobaczy nowy wpis i wyśle informację do czytnika. Takie dodanie strony do Czytnika RSS zwane jest też "subskrypcją kanału", czyli właśnie danej strony.

Co używa RSS?

RSS używa niemalże każda strona, zaimplementowany jest on niezależnie od użytkownika. Nie musicie się absolutnie zastanawiać, czy Wasze blogi na wordpressie lub Bloggerze mają "to coś". Czy musicie coś robić, żeby inni mogli Was subskrybować. Odpowiedź brzmi: NIE, nie musicie nic robić. Bez Waszej ingerencji cały świat może JUŻ dodawać Wasze blogi, strony czy witryny oparte na Bloggerze oraz Wordpressie do swoich Czytników RSS. Skupiam się w tym momencie oczywiście głównie na Wordpressach oraz Bloggerze jako jednym z popularniejszych platform do blogowania i tworzenia prostych stron internetowych. Nie spodziewam się bowiem tutaj kogoś, kto stworzył ogromny portal od zera, na własnym systemie zarządzania treścią i tak dalej. Taki ktoś ma swoich administratorów, którzy mu już odpowiednio wszystko zaimplementują, jeśli czegoś brakuje. :)

Ok, w takim razie wiemy już, że nie trzeba nic robić (jeśli się używa Wordpressa lub Bloggera), aby inni mogli subskrybować kanały naszych stron. Jednak jeśli to Wy chcecie otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach na stronach i blogach przez Was czytanych, to niestety musicie już coś zrobić. A konkretniej zaopatrzyć się w Czytnik RSS.

Czym jest Czytnik RSS?

Wbrew pozorom nie jest to jakaś magiczna, dziwna aplikacja. Najczęściej w obecnych czasach Czytniki RSS wybierane są spośród tych kategorii:


  • wtyczki do przeglądarek połączone z aplikacjami webowymi
  • pluginy wbudowane w klientów poczty


Tak naprawdę są to dwie najszybsze drogi (oraz najłatwiejsze) służące do korzystania z Czytników RSS. Jeśli ktoś używa klientów poczty to zagląda do nich codziennie. Może wtedy więc zobaczyć powiadomienia o nowych postach i je odczytać. Dla mnie o wiele przyjemniejsze jest skorzystanie z wtyczki do przeglądarki - w końcu w przeglądarce spędzam mnóstwo czasu, mam ją przed oczami, a same powiadomienia nie rzucają się mocno w oczy, jednak są widoczne.

czytnik RSS Feedly
Liczba nowych powiadomień

czytnik RSS Feedly
Tytuł z odesłaniem do nowego wpisy

Powyżej przykład wiszącego powiadomienia - widać liczbę nowych powiadomień, a po naciśnięciu rozwija się lista pokazująca linki z tytułami nowych wpisów. Jak widzicie jest tam też kilka przycisków, które służą między innymi do czyszczenia z listy powiadomień (jeśli np. ten konkretny wpis nas nie interesuje i nie chcemy w niego zaglądać), odświeżenia listy, a nawet rozwinięcia w małym okienku zawartości wpisu (ta strzałka z prawej strony, skierowana w dół). To jest jednak akurat specyfika tego jednego, konkretnego Czytnika RSS, którego używam. Podobne funkcjonalności mają jednak też inne Czytniki. Chciałbym jednak trochę przybliżyć Wam ten, z którego korzystam. Dzięki temu łatwiej będzie pokazać co takie Czytniki potrafią i jak z nich korzystać.

Jak działa Feedly?

Feedly to jeden z wielu Czytników RSS dostępnych na rynku. Jego bazą jest aplikacja webowa, dostępna z poziomu przeglądarki. Wystarczy wejść na stronę Feedly, zarejestrować się i po zalogowaniu dostaniemy się do panelu, w którym można zrobić o wiele więcej niż we wtyczce, którą Wam pokazałem. :)

Po kliknięciu będzie większe. :)

Wasz może wyglądać trochę inaczej - na pewno nie będzie tych kategorii w lewym menu, ponieważ to są moje własne kategorie. Przydzielam do nich poszczególne witryny, blogi czy strony, żeby łatwiej mi było manewrować. Możecie tworzyć własne i dodawać do nich subskrypcje stron, które chcecie obserwować. Oczywiście jeśli nie macie ochoty na żadne kategorie, to możecie ładować wszystko do jednego wora (a wór do jeziora, he-he). :)

Zwróćcie proszę uwagę na ten przykładowy wpis (to po środku to właśnie mały podgląd nowego wpisu, gdybym miał więcej nowych wpisów, to wszystkie znalazłyby się tutaj jeden pod drugim). Z prawej strony ma kilka przycisków, które robią różne fajne rzeczy.

Ta malutka zakładka to możliwość oznaczenia "Read Later" - wyląduje wtedy w lewym menu w pozycji "Read Later". Przydatne, jeśli macie sporo powiadomień a akurat nie możecie przeczytać. Gwiazdka to po prostu dodanie do konkretnego boardu, który również możecie stworzyć. Taki jakby kontener na wszystkie Wasze ulubione wpisy. Ptaszkiem oznaczanie jako przeczytane, natomiast X oznacza jako przeczytane i wywala z listy. Po prostu wpis sobie robi papa i Was nie denerwuje.

Jak dodać stronę do Czytnika RSS Feedly?

W bardzo prosty sposób. W panelu głównym macie szukajkę - w lewym menu, na dole, należy kliknąć Add Content (na moim screenie tego nie ma, bo byłby zbyt duży), a następnie Publications & Blogs. Tam wpisujecie nazwę interesującej Was strony, którą chcecie zasubskrybować. Spokojnie, będzie, na pewno. :) Jeśli sami prowadzicie jakąś stronę czy blog - też tam będzie. Ukaże się panel podobny do tego:


Wystarczy wpisać szukany tytuł bloga/strony i po ukazaniu się kliknąć przycisk "FOLLOW". :) O coś takiego:


Po kliknięciu FOLLOW możecie od razu dodać sobie daną witrynę do wcześniej utworzonej kategorii (o ile takowe macie), albo po prostu do jednego wora (a wór do jeziora, he-he).

Wtyczki do przeglądarki

No dobra, wszystko fajnie. Jest sobie jakaś aplikacja webowa, można na nią wejść i tam dodawać nowe strony lub sprawdzać powiadomienia już obserwowanych. To jednak nie daje takiej elastyczności (zwłaszcza podczas dodawania nowych stron/blogów), jak możliwość wyklikania od razu, będąc na stronie. A wtyczka do przeglądarki na to pozwala!

Wyobraźcie sobie taki scenariusz: Spacerujecie po internecie, przeglądając przeróżne strony. Nagle wpadacie na witrynę, która jest stworzona dosłownie dla Was! Wszystko się Wam w niej podoba. Chcecie koniecznie dowiadywać się o wszystkich nowych wpisach. No dobra, możecie wejść na Feedly, wyszukać ją w szukajcie, dodać i tak dalej. Ale czemu byście nie mogli tego zrobić OD RAZU będąc na tej stronie? Wystarczy do tego doinstalować wtyczki!

Pamiętacie, jak na początku tego wpisu wrzuciłem screenshot takiego zielonego kwadraciku z cyfrą "1" w czerwonym kwadracie? To jest właśnie zasługa wtyczki. Obok niej był podobny kształt, tylko szary. To też jest wtyczka. Pierwsza z nich pozwala na wyświetlanie powiadomień o nowych postach/wpisach, natomiast druga to właśnie subscriber, dzięki któremu dodacie nową stronę do Czytnika RSS Feedly. Osobiście używam wtyczek do Chrome, jednak dla Firefoxa również istnieją i posiadają takie same nazwy. :) Poniżej podaję linki wraz z nazwami do Chrome Web Store:




Pierwszą już pokrótce opisałem i pokazałem na górze. Ona jedynie ma za zadanie ściągać z Waszego konta powiadomienia i pokazywać je, pozwalając na szybkie przeglądanie i otwieranie nowych wpisów. Druga natomiast pozwala na błyskawiczną subsksypcję nowego kanału.

Subskrypcja przez wtyczkę

Subskrypcja z wykorzystaniem wtyczki jest banalnie prosta. Kiedy będziecie na stronie, która posiada kanał RSS (czyli którą można dodać do Czytnika), znaczek Feedly Subscribe Button zmieni kolor na zielony. Wówczas będzie można w niego kliknąć i wybrać kanał, który chcemy subskrybować. Osobiście zawsze wybieram tylko kanały z wpisami (niektóre witryny oferują możliwość otrzymywania powiadomień o komentarzach) i praktycznie zawsze tylko kanały RSS (są jeszcze Atom, nowsza wersja standardu, której teoretycznie powinno się używać kiedy tylko można, ale jestem trochę... staroświecki pod tym względem).

Odnośniki do subskrypcji
Po kliknięciu w wybrany link zostaniecie przeniesieni do Feedly, już na stronę z docelową witryną, gdzie znajdziecie dużo, zielony przycisk z napisem FOLLOW. :) Ot i wszystko!

Integracje Feedly

Feedly umie się integrować z różnymi innymi aplikacjami takimi jak Slack, Google Docs, Trello i wieloma innymi, głównie z wykorzystaniem IFTTT (polecam też pogooglać o tym, niesamowite narzędzie). Do tego posiada własne aplikacje na Androida oraz iOS, a nawet Amazon Kindle!

Czy to kosztuje?

Feedly jest całkowicie darmowe. Oczywiście posiada pewne ograniczenia oraz płatną wersję (kosztującą około 6 $ miesięcznie), jednak na użytek przeciętnego człowieka w zupełności wystarczy plan darmowy. Pozwala on na utworzenie trzech kategorii (zwanych tam Feeds), trzech boardów i wprowadzenie około 100 źródeł (czyli subskrypcję 100 kanałów), więc raczej mało kto przekroczy te limity. No, chyba że ktoś chce mieć więcej kategorii. :) Lub integrować się z innymi aplikacjami. Ale wówczas może poszukać alternatyw dla Feedly - w końcu to tylko jeden z wielu Czytników, a jest wiele równie dobrych, o ile nie lepszych. :) Mi wystarcza darmowy plan (chociaż nie mam jego wszystkich limitów, jako stary użytkownik), a zmian nie lubię, więc na razie zostaję z Feedly. :) A obsługa i tak wszędzie jest podobna. Zresztą - zawsze można poklikać i zobaczyć jak coś działa. Jedyne co sobie można zepsuć to widok w aplikacji, albo usunąć subskrypcję, co od razu zauważycie. :)

Zachęceni do Czytników RSS? Możecie w ten sposób ominąć niemalże wszystkie problemy związane z byciem powiadamianym o nowych wpisach czy postach. Nie tylko w blogosferze książkowej, ale również w każdej innej dziedzinie internetu, którą śledzicie. RSS nie umrze zbyt szybko, więc nie musicie się bać, że nagle zniknie z powierzchni Ziemi. Nikt też nie ma wpływu na cięcie zasięgów, ponieważ nie podlega to algorytmom. RSS działa prosto. Albo coś się nowe go pojawiło i pojawia się powiadomienie, albo nie. Koniec magii. :) Polecam serdecznie!

Oczywiście w razie pytań - walcie śmiało. :)

P.S. Dzięki temu narzędziu widzę, kiedy opublikujecie post "dwa razy", bo coś poszło nie tak za pierwszym razem! :)



0 komentarze:

Prześlij komentarz