czwartek, 1 grudnia 2016

Podsumowanie listopad 2016

Właśnie rozpoczął się grudzień - ostatni miesiąc roku. Nie wiem jak u Was, ale u mnie 2016 rok minął dosłownie jak z bicza strzelił. Pamiętam prawie jakby to było wczoraj, jak tworzyłem podsumowanie całego 2015 roku, a tu o! Znowu będzie to trzeba zrobić! A na dodatek już wiem, że końcówka nie będzie dla mnie zbyt aktywna pod względem beletrystyki. Owszem, będę sporo czytał, ale niekoniecznie dla samej przyjemności. Mógłbym co prawda opisywać i opiniować wszystkie podręczniki i dokumentacje, ale zanudziłoby to Was wszystkich i nie to jest celem tego bloga. :) W każdym razie przynajmniej będę wiedział czemu mniej czytam książek "zwykłych". :)

Co ciekawe, dużym zaskoczeniem są dla mnie statystyki z Google Analytics. W ogóle byłem mało aktywny, nie zaglądałem prawie na żadne blogi, bardzo mało komentowałem. U siebie oczywiście starałem się odpisywać na wszystkie Wasze komentarze, jednak no ogólnie rzecz biorąc gdzieś tam w pewnym sensie zaginąłem. Postów zresztą też mało zamieściłem. Sam Blogger pokazał lekki spadek, za to Google Analytics twierdzi, że wszystko poszło w górę! Począwszy od odsłon, poprzez liczbę stron na sesję i - jedno z najważniejszych - współczynnik odrzuceń! Do tego nieznacznie zwiększył się procent osób powracających na mojego bloga w stosunku do nowych osób. Wychodzi na to, że marne zasięgi w społecznościówkach wcale nie są problemem, albowiem osoby, które chcą, i tak zaglądają same z siebie, co mnie niesamowicie cieszy!

Istnieje też możliwość dużej aktywności botów (przyznam bez bicia, że nie mam za bardzo czasu i chęci na głębsze grzebanie w statystykach, a nie mam też wielu modułów uruchomionych w GA), jednak nie tłumaczy to absolutnie współczynnika odrzuceń oraz powracających użytkowników i zwiększonej liczby stron per sesja. Znaczy dobra, może teoretycznie tłumaczyć, w zależności od trybu działania botów. Jednak na pewno przynajmniej częściowo jest to naturalny ruch, a przynajmniej mam taką nadzieję. :)


Tutaj widać bardzo brzydkie statystyki, zwłaszcza jeśli się je postawi obok poprzedniego miesiąca - październik był naprawdę wyjątkowy! Za to o tutaj:


wygląda to aż nadto podejrzanie. Wciąż mi czymś to brzydko pachnie, ale dalej nie chce mi się zajrzeć wgłąb statystyk. :P

Lista książek przeczytanych w listopadzie nie jest powalająca. Dwie sztuki to niezbyt wiele. :P


1. "Horyzont Umysłu" - T. Arnold
2. "Misja Ambasadora" - T. Canavan

Najpopularniejszym wpisem była recenzja "Horyzontu Umysłu" Thomasa Arnolda. Ponownie jeśli chodzi o wejścia z innych blogów, prym wiedzie Kreatywna Alternatywa - znowu dzięki wielkie!

Cóż mi pozostaje - życzę doskonałego grudnia wszystkim! :)

0 komentarze:

Prześlij komentarz