wtorek, 28 października 2014

"Martwa natura" - Joy Fielding

Źródło: Lubimyczytac.pl
Autor: Joy Fielding
Tytuł: Martwa natura
Wydawnictwo: Świat Książki
Stron: 370
Data wydania: listopad 2013




Na początku był chaos. Później było tylko nieznacznie lepiej. Tymi oto słowami można określić powieść Joy Fielding “Martwa natura”. Szczerze powiedziawszy miałem nadzieję, że jedynie można będzie zarzucić tej książce banalną fabułę, płytkie myśli czy złe prowadzenie akcji. Nie twierdzę, że zakładałem to od początku, jednak sądziłem, iż te kwestie będą mogły być jedynymi mankamentami - w końcu autorka posiada na swym koncie wiele pozycji, więc pod względem technicznym powinna być co najmniej bardzo dobra. Niestety jak się okazuje warsztat pozostawia wiele do życzenia, technika jest tragiczna, konstrukcja woła o pomstę do nieba i wszystkich sił wyższych, a sam zamysł, fabuła i prowadzenie historii jest jak najbardziej ok.

Casey wiedzie wspaniałe życie, którego mogą pozazdrościć jej inne kobiety. Jest młoda, bogata, jej życie zawodowe rozkwita, a co najważniejsze ma niesamowitego i kochającego ją męża. Sielankę jej życia przerywa przykry incydent - na parkingu zostaje potrącona przez ciężarówkę. Po wypadku zapada w głęboką śpiączkę, która trwa miesiącami. W międzyczasie policja zaczyna podejrzewać, że potrącenie było spowodowane umyślnie i nie do końca jest przykrym wypadkiem. Casey w tym czasie jest świadom wszystkiego, co wokół się dzieje.

poniedziałek, 27 października 2014

"Cywilni wojownicy" - egzemplarz recenzencki od Business & Culture

Parę dni temu dostałem e-mail z propozycją zrecenzowania książki. Już na dzień dobry się ucieszyłem - w końcu trochę mnie tu nie było, nawet się nie rozkręciłem po powrocie a tu taka niespodzianka! Po przeczytaniu opisu książki spodobało mi się to jeszcze bardziej - zdecydowanie jest to jedna z moich ulubionych tematyk. Być może Pani Ania, od której otrzymałem wiadomość, trafiła na moją recenzję Chrisa Kyle'a "Cel snajpera", co by miało nawet sens, dlatego tym bardziej się cieszę z przeczytania tej pozycji.

Pozwolę sobie nie parafrazować kilku istniejących już opisów, tylko metodą Copy-Pasty'ego wrzucę gotowe "streszczenie", pochodzące prosto ze strony wydawnictwa Muza S.A.:

piątek, 24 października 2014

"Krew rodu Allgar" - Janusz Warchlewski

Źródło: Lubimyczytać.pl
Autor: Janusz Warchlewski 
Tytuł: Krew rodu Allgar 
Wydawnictwo: Novae Res 
Stron: 389 
Data wydania: 21 lipca 2014

Po krótkiej serii niezbyt porywających pozycji udało mi się wreszcie trafić na bardzo konkretny tytuł. Być może niedługo niektórzy zaczną mi zarzucać konszachty, gdyż ciągle chwalę pozycje wydawane przez Novae Res, jednak na całe szczęście jak na razie trafiały mi się chyba te lepsze kawałki tego, co wychodzi spod ich skrzydeł. "Krew rodu Allgar" jest chyba najlepszą do tej pory pozycją tego wydawnictwa.

500 lat temu Bractwo Jedności zakończyło bezwzględne rządy mocarzy na całej planecie. Po dziś dzień zarówno czarni, jak i niebiescy habici ściśle współpracują z przywódcami wszystkich państw i mają pełną kontrolę nad osobami mogącymi władać mocą. Kilku z braci wpada na trop spisku, który przygotowują mocarze, jednak nie mają pojęcia o skali tego przedsięwzięcia. Tak naprawdę nie wiedzą o nim nic nawet sami spiskowcy. Na horyzoncie pojawia się kilka osób, które mogą zmienić wszystko, łącznie z losami całej planety, w której stronę mknie Okruch - wielka planetoida mogąca zniszczyć całe życie.

niedziela, 19 października 2014

"Prawo Krwi" - Tess Gerritsen


Źródło: Lubimyczytac.pl
Autor: Tess Gerritsen
Tytuł: Prawo Krwi
Wydawnictwo: Mira
Stron: 304
Data wydania: 20 lutego 2013

Nie mam ostatnio szczęścia do dobrych książek. Nie są kiepskie, ale jakoś nie miałem też do czynienia z powalającym tytułem. Boli to tym bardziej, że takim "niewypałem" w pewnym sensie okazała sie powieść jednej z moich ulubionych autorek - Tess Gerritsen. Jednak mogłem się tego spodziewać po tym, że wydał ją Harlequin. Być może oznacza to, że osoby lubiące romanse połączone z thrillerem pokochają tę pozycję.

Akcja dzieje się w Wietnamie, w czasach współczesnych. Willy na prośbę umierającej matki postanawia odszukać swojego ojca, byłego pilota Air America. Żywego lub martwego. Zna doskonale historię o jego śmierci w trakcie katastrofy lotniczej, która miała miejsce w podczas wojny w Wietnamie, jednak jest zbyt dużo nieścisłości, które rzucają pewien cień na całą historię. Poszukiwania odpowiedzi sprowadzają na jej drogę antropologa działającego na rzecz armii Stanów Zjednoczonych oraz mniej przyjaźnie do niej nastawionych przedstawicieli CIA. Na każdym kroku czeka na nią i jej towarzysza śmierć, która może być ceną za odnalezienie własnego ojca - nie wiadomo tylko czy żywego czy martwego...

poniedziałek, 13 października 2014

"Konklawe" - Roberto Pazzi

Źródło: Lubimyczytac.pl
Autor: Roberto Pazzi
Tytuł: Konklawe
Wydawnictwo: W.A.B.
Stron: 280
Data wydania: 2007



Z książką tą trochę się męczyłem. Nie wiem czy bardziej przez małą ilość czasu, moje lenistwo, czy też wina leży bezpośrednio w tej pozycji. Na pewno nie mogę napisać, że wciągnęła mnie ona bez reszty, mimo że sama tematyka i fabuła zapowiadała się ciekawie.

"Konklawe" przenosi nas do Watykanu, konkretniej do Pałacu Apostolskiego. Czas wydarzeń przypada na okres wakatu Stolicy Apostolskiej, podczas którego odbywa się tytułowe konklawe. Z pozoru kolejne, nudne i monotonne wybory papieża okazują się coraz większą walką purpuratów z rosnącą samotnością i klaustrofobią. Trwające kilka miesięcy konklawe kończy się w sposób, którego nikt nie mógł przewidzieć.

piątek, 3 października 2014

Podsumowanie kwiecień i wrzesień 2014

Niewiele jest tym razem do podsumowania. Zbiorcze z dwóch miesięcy, odległych od siebie o praktycznie pół roku, jest o wiele mniejsze niż z takiego marca czy lutego. Wspominałem już, że niestety byłem zmuszony zawiesić nagle działalność. Powoli się już zaczynam wkręcać z powrotem. Przy okazji nowe miasto, nowe możliwości, nowe rzeczy. :) No może nie takie nowe, bo mieszkałem już w nim dwa lata, no ale. Jeszcze tylko znaleźć robotę i po wszystkim.

Z takich bardziej formalnych spraw to napiszę, że we wrześniu udało mi się przeczytać jedną książkę (zacząłem ją po przeprowadzce), natomiast kwiecień obfitował w całej dwie pozycje. :)

Widzę również w tym podsumowaniu, że nie uda mi się wypełnić wyzwania "Przeczytam tyle ile mam wzrostu", mam nadzieję, że w 2015 nie będzie żadnych nagłych niespodzianek i wtedy je wykonam. We wrześniu jednak udało mi się mocno nadrobić inne wyzwanie, a z pomocą przyszedł "Cel snajpera". :) Tyle trupów ile tam się pojawiło to w mało której innej książce. "HISTORIA z trupem" więc uważam za - w pewnym przewrotnym sensie - nadrobione. :)