wtorek, 28 listopada 2017

"Niuch" - Terry Pratchett

"Niuch" - Terry Pratchett
Źródło: Lubimy Czytać
Autor: Terry Practchett
Tytuł: Niuch
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Stron: 466
Data wydania: 23 czerwca 2016


Przeczytałem już mnóstwo książek autorstwa Terry'ego Pratchetta. Brakuje mi jeszcze trochę do zakończenia całego cyklu, jednak jego styl znam już niemalże na pamięć. Ciężko mnie czymś zaskoczyć w powieściach tego autora, choć niezmiennie mnie bawią. "Niuch" również okazał się niezwykle ciekawą pozycją, zwłaszcza że należy do mojego ulubionego podcyklu o Straży Miejskiej. Co prawda Sam Vimes jest już niezwykle utytułowanym oraz bogatym człowiekiem, jednak stary glina z niego nie wychodzi.

Wypoczynek to słowo, którego Sam Vimes, diuk Ankh-Morpork i komendant tutejszej Straży Miejskiej nie zna. Nie można powiedzieć, że się go boi, chociaż z pewnością wie jak przetrwać szczęśliwie w małżeństwie. Z tego właśnie powodu nie ma nic do powiedzenia w związku z urlopem, na który wyjeżdża ze swoją małżonką... na wieś. Do swojej własnej posiadłości. Za glinami ciągnie się smród z miasta, a śmietanka równie chętnie wypływa na wierzch co szumowiny. Dla Sama w to mi graj!

niedziela, 26 listopada 2017

"World of WarCraft: Arthas. Przebudzenie Króla Lisza" - Christie Golden

"World of WarCraft: Arthas. Przebudzenie Króla Lisza" - Christie Golden
Źródło: Lubimy Czytać
Autor: Christie Golden
Tytuł: World of WarCraft: Arthas. Przebudzenie Króla Lisza
Wydawnictwo: Insignis
Tłumaczenie: Dominika Repeczko
Stron: 368
Data wydania: 2 sierpnia 2017


Uniwersum Warcrafta to zdecydowanie jeden z moich ulubionych światów. Wiąże się z nim mnóstwo wspaniałych wspomnień, głównie związanych z grami ze stajni Blizzarda. Mam jednak również za sobą kilka książek opisujących historię Azeroth, Draenoru oraz innych krain, w tym między innymi jedną z pozycji napisanych przez Christie Golden"World of Warcraft: Narodziny Hordy". Niemalże wszystkie kojarzą mi się bardzo dobrze, a niniejsza pozycja zdecydowania dołącza do tego grona. Czuję, że znalazłem swoją nową, ulubioną autorkę.

piątek, 24 listopada 2017

TAG książkowy, którego dawno nie było

TAG książkowy, którego dawno nie było
Źródło: Kącik z Książką
Nie pamiętam dokładnie, kiedy ostatni raz miałem okazję stworzyć post w rodzaju tagów. Na całe szczęście archiwum bloga pomogło mi tę moją zawodną pamięć odświeżyć, i wychodzi na to, że był to początek tego roku. Pod warunkiem, że nie zapomniałem po drodze dodać odpowiedniej etykiety któremuś z postów. :) Przyjmijmy jednak, że styczeń 2017 roku to ostatni miesiąc, w którym skrobałem na blogu TAGa. Osobiście lubię bardzo przeczytać od czasu do czasu takie posty u innych Bloggerów, których obserwuję - pozwala mi to na utworzenie czegoś w rodzaju więzi z daną osobą. Dowiedzenie się paru szczegółów z życia prywatnego, poznanie przemyśleń niekoniecznie związanych stricte z literaturą, pomaga w spojrzeniu na daną osobę jako człowieka. Nie po prostu jako autora bloga. Z tego też powodu sam lubię od czasu do czasu odpowiedzieć na pytania zadane mi przez osobę mnie nominującą. To też pewnego rodzaju zaszczyt! Oznacza to, że ktoś naprawdę chce poznać moje odpowiedzi, a co za tym idzie, nieco lepiej poznać mnie! :)

wtorek, 21 listopada 2017

[PREMIERA] "Tekst" - Dmitry Glukhovsky

"Tekst" - Dmitry Glukhovsky
Źródło: Lubimy Czytać
Autor: Dmitry Glukhovsky
Tytuł: Tekst
Wydawnictwo: Insignis
Tłumaczenie: Paweł Podmiotko
Stron: 368
Data wydania: 22 listopada 2017


Nazwisko Dmitry Glukhovsky kojarzy się głównie z uniwersum "Metro 2033" oraz powieścią "Futu.re". Wokół świata stworzonego przez tego autora, wyrosło mnóstwo innych książek, chętnie pochłanianych przez miłośników tematyki post-nuklearnej. Tym razem jednak rosyjski pisarz zaserwował swoim czytelnikom coś kompletnie innego. Powieść z pogranicza kryminału, thrillera oraz - w mojej opinii - dramatu psychologicznego. Oczywiście, jak na Glukhovsky'ego przystało, z elementami współczesnego oraz przyszłego świata. Zaprawdę, niezwykła to była podróż przez kolejne kartki. Aż człowiek zaczyna się bać własnego telefonu.

sobota, 18 listopada 2017

Czytaj PL - nakręcamy czytanie!

Czytaj PL - nakręcamy czytanie!
Skoro czytacie mojego bloga (nieważne czy regularnie, czy akurat trafiliście na ten konkretny wpis), to znaczy, że lubicie czytać. Jest to Wasz pasja, sposób na spędzenie wolnego czasu, czy sprawienia sobie odrobiny przyjemności. Jest to również coś, co z pewnością byście chcieli szerzyć - to zamiłowanie, które potrafi przenieść człowieka w zupełnie inny wymiar! Macie ku temu świetne narzędzie - akcję Czytaj PL, która jest jedną z największych tego typu akcji prowadzonych w Polsce, a być może i Europie! Czym się wyróżnia? Niewątpliwie tym, że zachęcanie do czytania nie ogranicza się jedynie do "ej, weź poczytaj, to jest spoko!". No dobra, poczytaj, ale co dokładnie? W tym właśnie pomaga akcja Czytaj PL. W sposób nowoczesny oraz przy okazji wesoły przekazuje w pełni za darmo dwanaście bestsellerów, które różnią się między sobą tematyką oraz gatunkiem, dzięki czemu zwiększa się prawdopodobieństwo trafienia na taki tytuł, który przypadnie do gustu.

czwartek, 16 listopada 2017

"Nie mamy pojęcia" - Jorge Cham, Daniel Whiteson

"Nie mamy pojęcia" - Jorge Cham, Daniel Whiteson
Źródło: Lubimy Czytać
Autor: Jorge Cham, Daniel Whiteson
Tytuł: Nie mamy pojęcia
Wydawnictwo: Insignis
Tłumaczenie: Michał Romanek
Stron: 384
Data wydania: 25 października 2017


Wszelkiego rodzaju książki popularnonaukowe zdecydowanie warto czytać - poszerzają naszą wiedzę o dodatkowe zagadnienia, o których nie mieliśmy pojęcia. W tym przypadku jednak ta wiedza będzie powiększona o coś innego. Właśnie o szczegółowe informacje, o czym tak naprawdę nie mamy pojęcia w otaczającym nas wszechświecie. Brzmiało to na tyle ciekawie, że nie zastanawiałem się ani chwili nad sięgnięciem po tę książkę. Czy dowiedziałem się z tej lektury czegoś ciekawego i rewolucyjnego? Nie mam pojęcia!

Wydaje nam się, że całkiem nieźle poznaliśmy otaczający nas wszechświat. Potrafimy rozłożyć materię na czynniki pierwsze, wiemy jak zbudowany jest atom oraz z czego. Umiemy określić oddziaływania pomiędzy poszczególnymi cząstkami. Wiemy jak, ale nie wiemy dlaczego! A do tego wszystko co wiemy odnosi się jedynie do pięciu procent wszystkiego, co istnieje we wszechświecie. Całą resztę potrafimy precyzyjnie określić w proporcjach, lecz nie wiemy nawet dokładnie czym ona jest. "Nie mamy pojęcia" to nie tylko tytuł książki, ale również maksyma, która powinna nam przyświecać po jej przeczytaniu. Wraz z ogromnym entuzjazmem do odkrywania tego, co nieznane!

niedziela, 12 listopada 2017

"Miłość do trzech Zuckerbrinów" - Wiktor Pielewin

"Miłość do trzech Zuckerbrinów" - Wiktor Pielewin
Źródło: Lubimy Czytać
Autor: Wiktor Pielewin
Tytuł: Miłość do trzech Zuckerbrinów
Wydawnictwo: Psychoskok
Tłumaczenie: Aleksander Janowski
Stron: 332
Data wydania: 20 października 2017


Nieczęsto mam okazję czytać rosyjską literaturę - a szkoda. Posiada pewne cechy, które bez względu na tematykę, którą wybierze autor, sprawiają że jest niezwykle intrygująca. "Miłość do trzech Zuckerbrinów" również te cechy zawiera - sprawiają one jednocześnie, że książka jest niezwykle interesująca, ale również niełatwa w odbiorze. Można powiedzieć, że rosyjska literatura zdecydowanie nie należy do tych "kanapowych". Jednocześnie jednak po takich lekturach, człowiek czuje że czytanie ma sens i potrafi przemówić do wielu aspektów osobowości oraz charakteru, dając pole do przemyśleń. Nawet (albo "zwłaszcza"), jeśli jest to rosyjska literatura z pogranicza satyry (bądź tą satyrą w czystej postaci będąca).

piątek, 10 listopada 2017

Bardzo chcę! #39 - Roger Lancelyn Green "Mity skandynawskie"

Roger Lancelyn Green "Mity skandynawskie"
Źródło: Lubimy Czytać
Patrzę na tę liczbę przy nazwie cyklu i co chwilę się dziwię, że to już tyle miesięcy minęło. W końcu każdy kolejny odcinek to kolejny miesiąc - listopad jest więc trzydziestym dziewiątym z rzędu miesiącem, w którym publikuję tytuł z mojej listy "Chcę przeczytać"! Całkiem nieźle, nie? To dopiero pokazuje jak długo człowiek potrafi prowadzić pewne przedsięwzięcie. :) A jak się okazuje, zgodnie ze statystykami, cykl "Bardzo chcę" cieszy się dość sporym zainteresowaniem. Każdy z postów jest chętnie odwiedzany, co mnie jednocześnie zaskakuje i cieszy. Chociaż zaskakiwać w sumie nie powinno - sam lubię zajrzeć do różnych zapowiedzi - nigdy nie wiadomo co ciekawego się może trafić. :)

Tym razem przedstawiam Wam książkę, która świetnie łączy się z moimi niezbyt rozwijanymi zainteresowaniami. Ogólnie pojęta mitologia od zawsze mnie fascynowała, chociaż nigdy nie miałem ambicji, żeby być jakimś znawcą czy ekspertem. Jedyne wymierne osiągnięcia, jakie na tym polu kiedykolwiek zdobyłem to podium w konkursach mitologicznych w szkole. To jednak jak wiadomo, wiedza na dość niskim poziomie. :) Nie miałem też nigdy wielkich chęci na zagłębianie się pilne w jakąkolwiek mitologię, jednak zawsze bardzo chętnie czytam książki jej poświęcone. Nieważne czy to mitologia grecka, skandynawska czy całkiem wymyślona od zera współcześnie mitologia Śródziemia. Czasem jednak mam ogromną ochotę na poczytanie czegoś w tych klimatach, więc tym razem nabrałem jej na "Mity skandynawskie", których autorem jest Roger Lancelyn Green!

wtorek, 7 listopada 2017

"Łups!" - Terry Pratchett

"Łups!" - Terry Pratchett
Źródło: Lubimy Czytać
Autor: Terry Pratchett
Tytuł: Łups!
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Stron: 414
Data wydania: 25 maja 2016


To już dwudziesty pierwszy tom wydany w ramach Kolekcji "Świata Dysku" przez wydawnictwo Prószyński i S-ka we współpracy z Edipresse. Tak naprawdę to już połowa całej serii, więc jeśli ktoś czyta ją po kolei jak ja, to pozostało mu drugie tyle do przeczytania. Pratchetta oczywiście nigdy za wiele, a zwłaszcza jednego z moich ulubionych podcykli o Straży Miejskiej. "Łups!" to właśnie dalsze losy Komendanta Vimesa, zwanego również jego łaskawością. Szkoda, oj wielka szkoda, że nie powstało więcej książek z tego podcyklu - są po prostu genialne!

Każdy mieszkaniec Ankh-Morpork zna historię Doliny Koom. Wiele lat temu w zasadzkę krasnoludów wpadły tam trolle. A może odwrotnie... Do tej pory nikt nie zna prawdy, jednak co paręset lat Dolina Koom ponownie daje o sobie znać poprzez starcie trolli z krasnoludami. Tym razem może to się stać w Ankh-Morpork - tuż pod nosem Komendanta Vimesa. No, chyba że wyjaśni sprawę pewnych morderstw. Albo chociaż jednego morderstwa. No, w każdym razie musi coś zrobić. I zrobi - w końcu to Komendant Vimes, prosty i nieprzekupny, dziękuję serdecznie.

sobota, 4 listopada 2017

Co pod pióro w listopadzie 2017?

"Listopad włazi do miast", jak to śpiewał (i wciąż śpiewa) Piotr Rogucki w jednej ze swych piosenek. Wcześnie się robi ciemno, na zewnątrz coraz bardziej zimno. Ogólnie atmosfera jesienna, z drobną nutką zimowej. A kto wie, czy śnieg nie zaskoczy drogowców pod koniec miesiąca! W każdym razie na chandrę najlepsze jest coś, co człowieka wyciszy, uspokoi i odstawi choć na chwilę codzienne zmartwienia. Część osób ma swoje hobby, któremu się oddaje z przyjemnością. Część stara się zaliczyć jakiś wyjazd na wycieczkę, poznać nowe miejsca. A niektórzy po prostu lubią sobie usiąść lub położyć się z dobrą książką i zapomnieć o szarej rzeczywistości. 

Warto więc przygotować sobie odpowiednie tytuły, które idealnie odpędzą ciemne barwy i chłód! Ja już sobie takowe wybrałem, chociaż jak zwykle wszystko może się zmienić w zależności od rozwoju sytuacji. Klasycznie zamieszczam trzy pozycje w niniejszym spisie, chociaż ostatnio udaje mi się więcej czasu poświęcać na czytanie. Półki pękają w szwach, kolejki się robią coraz dłuższe, ale tak czy siak ciągle czerpię niewysłowioną przyjemność z lektury! 

czwartek, 2 listopada 2017

Podsumowanie październik 2017

Jesień pełną gębą, dosłownie i w przenośni! Wiatrem można się ostatnio wręcz zachłysnąć, a i trochę liści może wpaść do buzi jak się jest niezbyt ostrożnym. Pogoda ogólnie do wychodzenia nie zachęca, ale ja tam twardo staram się każdego dnia zrobić co najmniej 8 000 kroków. Takie tam, podstawowe ruszanie się dla zdrowotności. Wieczorami jednak przed snem ukojenie myśli w postaci książki musi być. Nie pamiętam już od kiedy staram się trzymać sztywno mojej zasady, która mówi "wyłącz wcześniej laptopa i poczytaj zamiast tracić czas!" - na razie działa. Oczywiście czasem albo nie mam czasu, albo zwyczajnie mi się nie chce, ale w ogólnym rozrachunku raczej się tego trzymam. Dzięki temu mogę poświęcić trochę wieczoru na miłą rzecz, a do tego umysł odpoczywa i się relaksuje przygotowując się do snu.