piątek, 6 maja 2016

"Człowiek nietoperz" - Jo Nesbø

Źródło: Lubimyczytac
Autor: Jo Nesbø
Tytuł: Człowiek nietoperz
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Tłumaczenie: Iwona Zimnicka
Stron: 344
Data wydania: 3 grudnia 2012


"Człowiek nietoperz" jest pierwszym tomem cyklu przygód norweskiego policjanta, Harry'ego Hole'a. Przez wiele osób uważany jest za jeden z najsłabszych tomów całej serii. Sam co prawda miałem okazję czytać jak na razie jedynie "Policję", czyli dość odległy tom, ale mam mniej więcej wyrobione zdanie na temat twórczości Jo Nesbø. Z wielką chęcią zapoznam się ze wszystkimi jego książkami, poczynając od pierwszego tomu, który własnie opisuję. Oprócz spojrzenia ogólnie na samą twórczość autora, wyrobiłem sobie również zdanie na temat "Człowieka nietoperza" i muszę przyznać, że jest podobne do reszty głosów opisujących tę powieść.

Harry Hole, norweski policjant pracujący dla komendy w Oslo, wyjeżdża w celach służbowych do Australii. W Sydney zamordowana została bowiem jego rodaczka, Inger Holter, a Harry ma pomóc miejscowej policji w rozwiązaniu zagadki. Do współpracy przydzielono mu Aborygena, Andrew Kensingtona, który pokazuje Norwegowi miejscowy, podziemny światek. Okazuje się, że w sprawę morderstwa może być zamieszany seryjny zabójca, a samo doprowadzenie sprawy do końca może być cięższe, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Zwłaszcza dla samego Harry'ego rozpoczyna się bardzo ciężki okres - walczy nie tylko z przestępcą, ale również ze swoimi własnymi demonami.

Debiut Jo Nesbø wielokrotnie uznawany był za jedną z jego słabszych książek, chociaż zdobył dwie nagrody - Nagrodę Rivertona oraz Szklany Klucz. Zwłaszcza ta druga jest prestiżową nagrodą, przyznawaną każdego roku od 1992 roku pisarzom skandynawskim za najlepszą powieść kryminalną. Nie można się nie zgodzić, że nie były to zasłużone wygrane, jednak mimo wszystko czegoś brakuje w "Człowieku nietoperzu". Nie ma tego czegoś, co przykułoby uwagę, a ponadto osobiście znalazłem parę denerwujących "szczegółów", które nieznacznie zepsuły mi radość z książki.

Bardzo rzuca się w oczy duży chaos, zwłaszcza w drugiej części książki. Wydarzenia prawie dowolnie lawirują wokół siebie i ciężko jest złapać je za sznurki i ściągnąć do siebie. Miejscami miałem wrażenie, że nie do końca rozumiem co się w powieści dzieje. Trochę to wyglądało jak taki charakterystyczny zabieg mieszania chronologii i płaszczyzn wydarzeń - trochę tego, trochę tamtego, tu wrzucimy coś z przyszłości, tu damy jakąś retrospekcję. Bardzo jednak chaotycznie to wyszło. Biorąc pod uwagę jednak, że jest to jakby nie patrzył debiut, to osobiście nie traktuję tego jako wielki minus, a jedynie jako niedogodność.

"Gdybyś był szczęśliwym gejem i przez całe życie przyjaźnił się z samymi gejami, to może nie widziałbyś nic dziwnego w tym, że człowieka dopada lęk w dniu, gdy poczuje, że podnieca do para zgrabnie utuczonych cycków."

Nie licząc tego, autor stworzył kawał ciekawej historii. Co prawda nie trzyma w niesamowitym napięciu, jednak bardzo przyjemnie się ją czyta. Nesbø nie zdradza zbyt wielu szczegółów, a nie licząc chaosu w drugiej części, sama fabuła prowadzona jest dość sensownie. Nie ma jakichś dziwnych zrywów, omijania wątków - można odnieść wrażenie dużej dozy ostrożności ze strony norweskiego pisarza. Nie ma się co dziwić - ja też bym się bał przy pierwszej książce, aby przypadkiem nie przesadzić z czymś lub nie zniszczyć całości niezbyt roztropnym działaniem w prowadzeniu akcji.

Niewątpliwym plusem "Człowieka nietoperza" jest bliższe pokazanie Australii pod kątem jej rdzennej ludności, czyli Aborygenów. Przyznam się bez bicia, że nie czytałem żadnych opracowań naukowych, które mogłyby potwierdzić lub obalić tezy oraz opowieści snute w książce (a jest ich naprawdę sporo), ale wszystkie wątki wydają się być sensowne. Nie są bardzo mocno rozbudowane, czytelnik może nie pozna w wielkich szczegółach losów Aborygenów po tym, jak biały człowiek postawił pierwszy raz stopę na australijskim lądzie, ale i tak można się wielu ciekawostek dowiedzieć. Takie walory edukacyjne są według mnie bardzo pożądane - przy okazji dobrej lektury i relaksu z nią związanego, można się przy okazji nauczyć czegoś, czego zapewne byśmy nie tknęli w normalnych warunkach!

Dobra książka. Dobra, chociaż nie najlepsza, pozostawiająca trochę do życzenia, ale jednocześnie dająca nadzieję. Nadzieję na kolejne, jeszcze lepsze tomy. Warto zacząć na spokojnie od niej, ponieważ poznajemy w niej też nieco historii samego Harry'ego Hole'a, a to przyda się w dalszych częściach. Poza tym nie taki diabeł straszny, jak go malują - przyjemna lektura, z lekkim, irytującym chaosem. Da się jednak przeżyć i mimo wszystko można śmiało pozytywnie ją ocenić.

Łączna ocena: 7/10



Cykl "Harry Hole"
Pierwszy śnieg | Pancerne serce | Upiory | Policja | Pragnienie

0 komentarze:

Prześlij komentarz