wtorek, 4 maja 2021

Co pod pióro w maju 2021

Patrząc po moich wynikach z kwietnia oraz po tym, jak bardzo „trzymałem się” założonych planów, to chyba nie powinienem sobie robić kolejnych! Czwarty miesiąc tego roku nie był dla mnie zbyt łaskawy w sprawie czytelnictwa. Jakoś się nie mogłem zebrać w sobie, często sięgałem po coś zupełnie innego (jak choćby Instagram czy jakaś gierka mobilna), a w słuchawkach też skupiłem się nieco bardziej na podcastach (w każdym razie tak to odczuwam). Nie byłbym jednak sobą, gdybym jednak nie spróbował upchnąć do posta paru tytułów, które będą mi służyły jako pewnego rodzaju plan czytelniczy na właśnie rozpoczęty miesiąc! Co z tego wyjdzie? Nie mam pojęcia, zobaczymy!

Tak naprawdę dwie pozycje przechodzą z kwietnia na maj i mam nadzieję, że co najmniej jedną z nich WRESZCIE przeczytam. Odkładam ją tak już któryś raz z kolei (nawet nie chcę sprawdzać, który to już raz…) – „Dzielnica obiecana” jest przerzucanym ziemniakiem z jednego wora do drugiego i jakoś nie może trafić do sprzedaży. Teraz więc musi iść na pierwszy rzut, choćby nie wiem co! Do tego oczywiście będzie „Projekt Jednorożec”, czyli takie IT, ale z odrobiną fabuły, a dalej będę po prostu leciał po kolei – również uwzględniając kolejny tytuł z mojego małego postanowienia #5na2021. :)

Jak zawsze wszystkie okładki pochodzą z serwisu Lubimy Czytać! Tym razem również jak widzicie, zaplanowałem trzy sztuki – lepiej nie kusić losu, skoro tak kiepsko mi to szło ostatnio...

„Dzielnica obiecana” – Paweł Majka

Tak, ten tytuł przewija się tu już któryś raz z rzędu… Część Uniwersum Metro 2033, ale osadzona w Polsce! Apokalipsa nuklearna w Krakowie? To może być coś! Na razie miałem do czynienia jedynie z apokalipsą zombie w Warszawie…

„Projekt Jednorożec” – Gene Kim

Kontynuacja pewnej bardzo znanej w środowisku IT książki – „Projektu Feniks”. Sfabularyzowany model przekształcenia ledwie działającej firmy w taką, która jest zgodna z metodologią DevOps, jednak tym razem w jeszcze bardziej uwspółcześnionym wydaniu. Cóż, nie wiem, czy cokolwiek Wam będę o niej mówił – zobaczymy, jak bardzo będzie zjadliwa.

„Atlas chmur” – David Mitchell

Tak, ten „Atlas chmur”. Ten, na którego podstawie powstał film z Tomem Hanksem. Tytuł ten jest jedną z moich pięciu pozycji do nadrobienia w 2021 roku, w moim prywatnym wyzwaniu #5na2021. Ogłoszony jedną z najwspanialszych książek sklasyfikowanej jako literatura fantastyczna kiedykolwiek. 




AUDIOBOOKI

Oczywiście nie może w moich planach zabraknąć audiobooków! Są one już od prawie półtora roku nieodzowną częścią mojego życia. Gdy tylko mogę, to staram się ich słuchać na zmianę z podcastami – w końcu bieżąca wiedza w ten sposób najłatwiej się przyswaja. W każdym razie w moim przypadku tak jest. Poniżej więc możecie znaleźć tytuły, które prawdopodobnie będą lecieć w moich słuchawkach:

  1. „Wampir z Zagłębia” – Przemysław Semczuk
  2. „Netflix. To się nigdy nie uda” – Marc Randolph
  3. „Mitologia Słowian” – Aleksander Gieysztor
  4. „Policjantki. Kobiece oblicze polskich służb” – Marianna Fijewska


0 komentarze:

Prześlij komentarz