wtorek, 2 listopada 2021

Podsumowanie października 2021

Zimno było, co? Przedostatni weekend października ładnie dał niektórym w kość wiatrem! Podczas gdy wszyscy narzekali, ja się cieszyłem i tylko uważałem na to, gdzie stawiam auto, jeśli akurat musiałem gdzieś pojechać. Dawno nie było takich wichur, chociaż wbrew pozorom nie powinien to być powód do radości, że się pojawiły. W sumie jak tak sięgnę pamięcią, to z czasów dzieciństwa nie pamiętam aż takich prędkości wiatru i takich wahań temperatury – październik z zerem oraz dwudziestką na skali termometru to jednak dość osobliwe wydarzenie (chyba).

Takie miesiące teoretycznie zachęcają do wzmożonego czytania, zwłaszcza podczas opadu deszczu! U mnie jednak tym razem nie zobaczycie masy książek. Lovecraft był jedyną papierową lekturą, którą udało mi się przeczytać. Nie dlatego, że był nudny czy kiepski, o nie! Wręcz przeciwnie! Po prostu jest to naprawdę opasłe tomiszcze, które na dodatek zostało wydane stosunkowo niewielkim fontem, więc tego tekstu do przyswojenia jest naprawdę dużo. Do tego czasem trzeba sobie zrobić krótką przerwę i tak średnio da się go czytać ciurkiem.

Nadrobiłem za to nieco audiobookami, więc zapraszam na krótkie podsumowanie minionego miesiąca!



Bieda piszczy w papierze! Lovecraft jednak był dość dużym wyzwaniem jak na mój dość ograniczony czas dla papierowych oraz elektronicznych książek, dlatego i tak jestem zadowolony, że udało mi się go przeczytać! A do tego absolutnie nie żałuję ani jednej chwili spędzonych z jego zbiorem opowiadań, idealne na październikowe wieczory.


Jak zwykle wsysałem je jeden za drugim. Parę odcinków jednak ominąłem, takich mniej mnie interesujących, a z drugiej strony pojawili się też twórcy, którzy dawno nic nie wypuścili. W sumie więc chyba wyszedłem „na zero”...


Nie od dzisiaj wiadomo, że już od ponad roku słucham wszystkiego, co się da (chociaż podcastów to gdzieś od 2015 roku…), a skoro uwielbiam też różne plansze ze statystykami, to takiej zbiorczej nie mogło (jak co miesiąc) zabraknąć! Całkiem nieźle wyszło. :D


Tutaj już różnie z tym bywało. Oglądam głównie (i w sumie tylko) w weekendy, jednak nie wszystkie sprzyjały lenistwu przed ekranem. Z drugiej strony bywały dni, w których siedzieliśmy nawet i ponad trzy godziny przed kolejnymi odcinkami serialu (tak, u mnie to już dużo…), w efekcie więc osobiście jestem bardzo zadowolony z nadrobionych zaległości – chociaż głównie po prostu oglądaliśmy… nowości. :D

Tutaj łapcie kompletną listę tytułów:

  1. „The Morning Show”
  2. „Squid Games”
  3. „The Boys”

Instagram mi trochę ponownie drgnął i poszedł do przodu! Jest to chyba głównie zasługa lekkiego wspomagania, ale wiecie, jak to jest. Jak się nie umie w social media, to trzeba się cieszyć z tego, co się ma!

No właśnie, a oto i fotka, która zdobyła najwięcej organicznych polubień.

A na koniec przedstawiam listę wszystkich przeczytanych oraz przesłuchanych tytułów w październiku:

  1. „Zgroza w Dunwich” – H.P. Lovecraft
  2. „Relacja z pierwszej ręki” – J. A. Zajdel
  3. „Poza możliwe” – N. Purja
  4. „Efekt pandy” – M. Kisiel
  5. „Tajemnice pielęgniarek” – M. Fijewska
  6. „Gra Luizy” – A. Robak-Reczek
  7. „Krzyż Pański” – L. Herman
  8. „Gomora” – A. Nowak, S. Obirek


0 komentarze:

Prześlij komentarz