Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wydawnictwo literackie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wydawnictwo literackie. Pokaż wszystkie posty

piątek, 10 stycznia 2020

Bardzo chcę! #65 – „Sapiens. Od zwierząt do bogów” Yuval Noah Harari

„Sapiens. Od zwierząt do bogów” Yuval Noah Harari
Źródło: Lubimy Czytać
To już sześćdziesiąta piąta odsłona mojego cyklu, w którym przedstawiam Wam książki, które zwróciły na siebie moją uwagę w sposób bardzo szczególny – taki, że aż chcę się z Wami podzielić informacją o ich istnieniu! Po raz kolejny pojawia się w tym zestawieniu książka popularnonaukowa. Coraz częściej staram się po nie sięgać, bo lubię poznawać otaczający nas świat z dosłownie każdej możliwej perspektywy. Staram się podążać w życiu ścieżką rozsądku, pragmatyzmu oraz nauki, w związku z czym szczegóły dotyczące mechanizmów działania ludzkiego organizmu czy choćby tego, jak się dostosowują zwierzęta do życia w otoczeniu ciągle zmieniającego swoje otoczenie człowieka, są dla mnie bardzo intrygujące.

Historia jednak również potrafi być ciekawa, o czym dowiedziałem się oczywiście dopiero po zakończeniu publicznej edukacji. Jakiś czas temu wysłuchałem z ogromnym entuzjazmem kilku odcinków podcastu Nerdy Nocą, dotyczących historii całej ludzkości – swoją drogą jeszcze cykl ten nie został jeszcze skończony – i zafascynowałem się w pewnym sensie tym, jak ludzkość sobie radziła na przestrzeni tych wielu tysięcy lat. Przeczytałem już „Moją europejską rodzinę”, ale wciąż mi mało. Serwis „Lubimy Czytać” przyszedł więc z pomocą, pokazując mi w trendach grudniowych „Sapiens. Od zwierząt do bogów”.

Nie jest to najnowsza pozycja, gdyż pierwsze wydanie oryginału pojawiło się, zdaje się już w 2011 roku, czyli (można już powiedzieć) dziewięć lat temu! W Polsce zresztą ukazało się po raz pierwszy w 2014 roku, a to wydanie, którego okładkę (pochodzącą z serwisu Lubimy Czytać) prezentuję w niniejszym poście, zostało wypuszczone w 2018 roku. Co jednak ciekawe, opis Wydawnictwa Literackiego obiecuje nie tylko historyczną, ale i kulturoznawczą perspektywę, która miałaby sprawić, „żebyśmy spojrzeli na siebie i nasze miejsce w świecie w nowy, prowokujący do myślenia sposób”. Spójrzcie jednak, co samo Wydawnictwo ma do powiedzenia na temat „Sapiens. Od zwierząt do bogów”:

„Światowy hit. Książka, dzięki której rozpoczęła się międzynarodowa kariera Harariego. 
Całościowa historia człowieka – od ukrywania się w jaskiniach do podróży na Księżyc i inżynierii genetycznej. 
Sto tysięcy lat temu ludzie z trudem walczyli o przetrwanie, cały czas żyjąc w strachu przed wszechmocną naturą i rywalizującymi z nimi zwierzętami. Dzisiaj w XXI wieku opanowaliśmy cały świat i to nasz niekontrolowany rozwój jest zagrożeniem dla planety i zwierząt. Homo sapiens uczy się właśnie przekształcać swoje geny i chciałby stać się podobny do własnych wyobrażeń o bogach. 
»Przesiedliśmy się z dłubanek na żaglowce, z żaglowców na parostatki, z parostatków na promy kosmiczne, lecz nikt nie wie, dokąd zmierzamy. Dysponujemy niespotykaną dotąd potęgą, ale nie mamy pojęcia, co z nią zrobić«. 
»Sapiens« łączy biologiczne ujęcie z rozległą historyczną i kulturoznawczą perspektywą. Y.N. Harari chciałby, żebyśmy spojrzeli na siebie i nasze miejsce w świecie w nowy, prowokujący do myślenia sposób. 
»Sapiens« to jeden z największych światowych bestsellerów ostatnich lat. Ponad 8 milionów sprzedanych egzemplarzy. Hollywoodzką ekranizację książki przygotowuje Ridley Scott”.

Czytalibyście? 😁


poniedziałek, 10 października 2016

Bardzo chcę! #26 - Krzysztof Piskorski "Czterdzieści i cztery"

Krzysztof Piskorski "Czterdzieści i cztery"
Źródło: Lubimyczytac
Nagroda im. Janusza A. Zajdla często zwraca uwagę czytelników lubujących się w literaturze fantasy. Autorzy, którzy są jej laureatami są naprawdę dobrymi pisarzami, którzy potrafią wykreować wspaniały świat i doskonale poprowadzić historię, przyciągając do kart swojego dzieła całą uwagę. Dotychczas wspomnianą nagrodę otrzymali między innymi Sapkowski, Ziemkiewicz, Dukaj, Ziemiański, Pilipiuk, Grzędowicz, Kańtoch czy Wegner. Nic więc dziwnego, że jeśli widzę pisarza, który został choćby nominowany do Nagrody im. Janusza A. Zajdla, to automatycznie nakręcam się na jego twórczość. A Krzysztof Piskorski był zarówno nominowany, jak również jest laureatem tejże nagrody - zdobył ją w roku 2013 za powieść "Cienioryt".

"Czterdzieści i cztery" jest jego najnowszą powieścią, wydaną 29 września 2016 roku. Mimo swojej świeżości, zebrała już mnóstwo pochlebnych opinii - zarówno wśród krytyków literackich, jak i zwyczajnych czytelników, ceniących sobie po prostu frajdę z lektury. Łączy w sobie elementy słowiańskiej magii z technologią, a wszystko odbywa się na tle alternatywnej wersji historii świata. Europa nie jest taka, jaką znamy z lekcji w gimnazjum czy liceum, a ukochany przez polonistki Juliusz Słowacki... Cóż... Jest innym Juliuszem Słowackim. Steampunkowy klimat dopełnia całość i tworzy klimat, w który dosłownie muszę się zagłębić!

poniedziałek, 18 stycznia 2016

"Ranczo" - Jerzy Niemczuk, Robert Brutter

"Ranczo" - Jerzy Niemczuk, Robert Brutter
Autor: Jerzy Niemczuk, Robert Brutter
Tytuł: Ranczo
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Stron: 547
Data wydania: 5 lutego 2014


Zapewne większość osób chociaż słyszała o serialu "Ranczo", opowiadającym o perypetiach mieszkańców wsi Wilkowyje, położonej na Podlasiu. Książka jest przeniesieniem wydarzeń z produkcji telewizyjnej na papier, czyli odwrotnie niż jest zazwyczaj w parach literatura - kino. Za pozycję tę odpowiedzialni są scenarzyści serialowi, którzy dali życie wszystkim bohaterom. Aktualnie w serii ukazały się dwie książki, które obejmują sobą konkretne sezony serialu. Szczerze powiedziawszy nawet nie wiedziałem, że ukazała się wersja papierowa - dopiero półka z książkami w Biedronce mi to uświadomiła. Długo się nie zastanawiałem czy nabyć tę pozycję czy też nie. Nie żałuję, że się zdecydowałem.

Na Lucy spadło mnóstwo nieszczęść zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Jedynym szczęściem w nieszczęściu jest odziedziczenie starego dworku w oddalonej od Stanów Zjednoczonych Ameryki o kilkaset kilometrów Polsce. Kobieta postanawia się tam wybrać i zadecydować co zrobić z nieruchomością, a przy okazji odwiedzi rodzinne strony swoich przodków. Ostatecznie w Wilkowyjach - maleńkiej wsi na Podlasiu - osiedla się Amerykanka, nieprzywykła ani do polskiej kultury, ani wilkowyjskiej mentalności. Rodzi to mnóstwo zabawnych sytuacji oraz konfliktów.

wtorek, 1 kwietnia 2014

"Bezgrzeszne lata" - Kornel Makuszyński

Źródło: Wydawnictwo Literackie
Autor: Kornel Makuszyński
Tytuł: Bezgrzeszne lata
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Stron: 160
Data wydania: 1986


Kornela Makuszyńskiego praktycznie nie trzeba przedstawiać. Autor takich klasyków jak "Szatana z siódmej klasy" już do dziecka bawi i cieszy. "Bezgrzeszne lata" to kolejny przykład jego wspaniałego humoru, który świetnei oddziałuje na wyobraźnię każdego. Jest to zbiór wspomnień z czasów jego młodości, począwszy od wieku lat dziewięciu, na czasach studenckich zakończywszy.

Wspomnienia te podzielone są na rozdziały, opisujące jakieś konkretne zagadnienie - teatr, operę, walki jako dzieci etc. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że część z nich czytałem z ogromnym zaciekawieniem, a w przypadku niektórych rozdziałów chciałem, aby jak najszybciej się skończyły. Czytelnik oczywiście musi być przygotowany na bardzo archaiczny i często trudny do przeczytania język - jest to jednak niewielka cena za tak wspaniałą dawkę literatury.

czwartek, 20 lutego 2014

"Szklany klosz" - Sylvia Plath

"Szklany klosz" - Sylvia Plath
Autor: Sylvia Plath
Tytuł: Szklany klosz
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Stron: 344
Data wydania: 25 lutego 2010



Jakiś czas temu zostałem w komentarzu poproszony przez ami. o recenzję "Szklanego klosza" Sylvii Plath. Długo się za nią nie zabierałem, nie byłem do końca pewien czy ją w ogóle umieszczę, jednak zebrałem się w sobie i oto następuje. Musiałem się oczywiście do niej trochę przygotować - przypomnieć sobie nie tylko treść, ale także przywołać wspomnienia jakie mi towarzyszyły podczas lektury. Okazało się to jednak nie być takie trudne, jak myślałem.

"Szklany klosz" przeczytałem nic o nim tak naprawdę wcześniej nie wiedząc. Przyznaję się bez bicia, że nie słyszałem nigdy wcześniej o tej sławnej pozycji, uznawanej za jedną z najważniejszych w świecie feministycznym. Potraktowałem ją po prostu jako kolejną, zwykłą książkę, po której mogę się spodziewać albo geniuszu albo tragedii. No, ewentualnie czegoś pomiędzy. Być może jest to nawet lepszy punkt wyjściowy, ponieważ nie narzucam sobie pewnej presji tylko po prostu czytam.