wtorek, 21 marca 2017

"Niewidoczni Akademicy", część 1 - Terry Pratchett

"Niewidoczni Akademicy", część 1 - Terry Pratchett
Źródło: Lubimyczytac
Autor: Terry Pratchett
Tytuł: Niewidoczni Akademicy, część 1
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Stron: 252
Data wydania: 17 marca 2016


Książki, które wyszły spod pióra Terry'ego Pratchetta chyba nigdy mi się nie znudzą. Wiele z nich już czytałem, jednak obecnie obrałem sobie za cel przeczytanie całej kolekcji od początku do końca. Skutecznie brnę do celu miesiąc po miesiącu. Właśnie udało mi się dorzucić kolejną cegiełkę w postaci "Niewidocznych Akademików", część pierwsza - rozbita na dwie w wydaniu Kolekcji Świata Dysku.

Lord Vetinari - w przeciwieństwie do Ankh-Morpork - nie przepada za piłą nożną. Tym bardziej zdziwiony jest nadrektor Niewidocznego Uniwersytetu, gdy od samego Patrycjusza otrzymuje sugestię utworzenia drużyny piłkarskiej. Ewentualny gniew Vetinariego nie jest mimo wszystko tak silny, jak możliwość utraty desek serowych! Magowie więc muszą tak czy siak skompletować drużynę, nauczyć się grać i nie używać przy tym magii. Dla kogoś przyzwyczajonego do popołudniowej herbatki może to być nie lada wyczyn.

Powtarzam to za każdym razem, więc powtórzę również i teraz - humor, humor i jeszcze raz humor! Aż mi się przypomina pewna księga, w której posiadaniu jestem. Nosi tytuł "Humor i mądrość Świata Dysku". Idę o zakład, że znajduje się w niej mnóstwo cytatów z "Niewidocznych Akademików". Nie wiem niestety, gdyż powiedziałem sobie - żadnego czytania "Humoru i mądrości" przed skończeniem wszystkich książek Pratchetta! Jak na razie się tego trzymam. :)

"Nie chciałaby, żeby przyjaciółce wpadały do głowy jakieś pomysły. Miały tam dość miejsca, by odbijać się dookoła i robić szkody..."

Tym razem jednak nie ma prostej historii, w której wszystko wydaje się być improwizowane. Można powiedzieć, że autor zaskoczył i stworzył... NAPIĘCIE! Tak, można się nieźle podekscytować i nadenerwować kiedy trzeba odłożyć książkę. Wszystko oczywiście w jak najlepszym stylu Świata Dysku, ale jednak jakby zupełnie inaczej. Nawet ciężko przyrównać do tego jakąś inną jego książkę. Cykl o Wiedźmach miał też zawsze konkretną fabułę, jednak nie był tak porywający jak opisywany właśnie tom.

Przede mną jednak druga część, chociaż mam nadzieję, że utrzyma się w duchu pierwszej. Tego tytułu akurat nie miałem okazji wcześniej czytać, więc tak naprawdę nie mam pojęcia, co na mnie czeka. Jak na razie ogrom zabawy, dużo rozpalania ciekawości oraz - jak zwykle - wspaniali bohaterowie, którzy potrafią rozbawić do łez!

Łączna ocena 8/10


0 komentarze:

Prześlij komentarz