poniedziałek, 10 sierpnia 2020

Bardzo chcę! #71 – „Epidemia. Od dżumy przez HIV po ebolę” Sonia Shah

Źródło: Lubimy Czytać
Czy kogokolwiek dziwi kolejna, okołomedyczna książka w tym cyklu? Mam ich na pęczki, tylko problem z nimi jest taki, że najlepiej mi się ich słucha jako audiobooków. No i niestety większości z nich nie ma nie tylko w Empik Go, które subskrybuje, ale i w ogóle w tym formacie. Muszę więc na razie obejść się smakiem, bo jednak z beletrystyki na rzecz reportaży oraz popularnonaukowej nie planuję zrezygnować, a mam już spore kolejki poustawiane choćby z fantastyki… Jednak wszystkie te tytuły wydają się na tyle interesujące, że nie tylko chciałbym pokazać, że są przedmiotem mojego zainteresowania, ale również Wy możecie ujrzeć w nich coś, co zachęci Was do przeczytania!

Tym razem przedstawiam pewnego rodzaju przepowiednię pochodzącą z połowy roku 2019. Wtedy bowiem została wydana książka o wdzięcznym tytule „Epidemia. Od dżumy przez HIV po ebolę”. Z jednej strony jest to historia najbardziej śmiercionośnych epidemii, z jakimi ludzkość się zmierzyła – czy to o rozmiarze lokalnego problemu, czy też pandemii (jak choćby grypa hiszpanka), a z drugiej ostrzeżenie, że XXI wiek nie jest wcale tak bezpieczny, jakbyśmy chcieli, żeby był. Patogeny się zmieniają, mnożą wokół nas, a nasz styl życia nie sprzyja wcale obronie przed nimi. Na co pewnego rodzaju dowodem może być to, co obserwujemy od marca 2020 roku, niecały rok po wydaniu „Epidemii”.

Żeby jednak lepiej zrozumieć to, czym ta książka jest, prezentuję opis Wydawnictwa Znak Horyzont:

„Czy światu zagraża kolejna epidemia?

Patogeny. Potężna armia organizmów powodujących zakażenia wielu ludzi w krótkim czasie. Ich przewaga liczebna nad nami wynosi sto tysięcy do jednego. Są niewidoczne, skuteczne i śmiertelnie niebezpieczne. Poznajcie kilku z licznych bohaterów tej książki:

Cholera – pandemie są cholerze nieobce. Do tej pory wywołała ich aż siedem, przy czym ostatnia wybuchła na Haiti w 2010 roku.

HIV – stosunkowo młody patogen, nie tak szybki i skuteczny jak cholera. Ochrzczenie go »gejowskim rakiem« pomogło wirusowi rozprzestrzeniać się szybciej i skuteczniej w społeczeństwach obawiających się »promocji homoseksualizmu i narkomanii«. Od 2014 roku zaatakował 75 milionów osób na całym świecie.

Z małego ogniska zakaźnego w środku gwinejskiego lasu na początku 2014 roku, w ciągu zaledwie roku rozprzestrzenił się do pięciu sąsiednich krajów, wywołał zakażenie u ponad 26 tysięcy ludzi, a jego opanowanie ostatecznie kosztowało miliardy dolarów. Jednak czy epidemie mogą wywołać pozytywne skutki? To dzięki nim ludzkość zdobyła się na wprowadzenie zmian związanych z budownictwem, zarządzaniem wodą pitną oraz odpadami, działalnością służby zdrowia, stosunkami międzynarodowymi, a także podniesienie poziomu wiedzy o zdrowiu i chorobach.

W XX wieku wydawało się, że pandemie odeszły do historii. Odtrąbiono wielki sukces współczesnego stylu życia i medycyny. Przedwcześnie… Nieszczepienie dzieci, coraz mniejsza skuteczność antybiotyków, krzyżujące się patogeny… Epidemia może wybuchnąć w każdej chwili. Czy jesteśmy na nią gotowi?”

Zaintrygowani?


0 komentarze:

Prześlij komentarz