sobota, 1 sierpnia 2015

Podsumowanie lipiec 2015

Po pierwsze wkurzyłem się. Jest to delikatnie powiedziane oczywiście. Grzecznie sobie stworzyłem podsumowanie już 30 lipca, zostało parę szczegółów do poprawienia i dopracowania. 31 lipca dopieściłem podsumowanie i ustawiłem publikację na 1 sierpnia. Klikam publikuj i post znika. Tak, po prostu go wcięło. Oczywiście nigdzie indziej go nie zapisałem, bo jak głupi liczyłem na to, że Google ma opracowane systemy niezawodności - jak widać niestety nawet tak przedszkolne wpadki się im trafiają jak usunięcie posta podczas próby jego opublikowania. Po prostu żal. W trakcie pisania drugiego podsumowania napisała do mnie Iza z bloga Kolejny Rozdział informując, że coś mi się spsuło z blogiem, bo się pojawiło podsumowanie z datą wsteczną i to inną niż ustawiałem - nie było posta wcześniej widać, przeszukałem swojego bloga do 1 maja włącznie. Cóż, ważne, że stare podsumowanie się odnalazło, oto one:


Piękny, gorący, wspaniały, słoneczny lipiec właśnie minął! Tak, chciałoby się tak rzec, ale niestety rzeczywistość jest nieco inna. Co prawda lipiec minął, jednak nie był gorący ani słoneczny - być może na swój sposób piękny (dla mnie na pewno jeśli się nie topię, chociaż z drugiej strony cały budynek, w którym pracuję jest w pełni klimatyzowany...) oraz wspaniały, jednak nie gorący. Dominowały burze, których oglądanie na lightningmaps mi się znudziło gdzieś w połowie miesiąca, ale w sumie to dobry klimat na czytanie! Przynajmniej dla niektórych. Mi ten miesiąc minął na czytaniu, ale dokumentacji technicznej oraz książek specjalistycznych. Do tego pierwsze dwa tygodnie minęły pod znakiem wyjazdów tu i ówdzie - od zachodniej granicy aż do wschodniej granicy.

W świetle ilości zajęć, rozjazdów oraz faktu, że musiałem nadrabiać dodatkową pracę, wynik pięciu przeczytanych książek wcale nie jest według mnie brzydki. Może pod względem przeczytanych stron nie ma rewelacji, ale co zrobić. Lista wygląda następująco:

1. "Carrie" - S. King (13 mm)
2. "Doktorzy" - E. Segal (43 mm)
3. "Dowód" - E. Alexander (19 mm)
4. "Nie martw się, to tylko życie" - A. Szewczyk (20 mm)
5. "Mapa nieba" - E. Alexander, P. Tompkins (17 mm)

Łuhu, duże mnóstwo. Niestety przy liczeniu stron należy odjąć 450 stron "Doktorów" przeczytanych jeszcze w czerwcu, dlatego statystyki wyglądają w ten sposób:

Łącznie stron: 1284
Stron dziennie: 41
Przeczytanych milimetrów: 112
Wyświetleń bloga: ok. 3800

Ilość stron wyszła podobna jak w czerwcu, ale na szczęście nadrobiłem grubością książek - w końcu jest ich więcej, a na dodatek "Ostrze Tyshalle'a" jak wspominałem w opinii jest książką o dość cienkich kartkach. Trochę spadła ilość odwiedzić w porównaniu do czerwca, jednak wówczas sporo natłukł mi post o plagiacie Franciszka Kacyniaka - aktualnie jest to najpopularniejszy wpis w całej historii bloga. W lipcu najpopularniejszy był "Wpisy na Facebooku, czyli jak sprawdzić kto udostępnia nasze posty". Tak, wiem, że post powstał w marcu, ale co zrobić - akurat ten "nabił" najwięcej wyświetleń w czerwcu. :) 

Przedstawiłem Wam łącznie 16 postów (z czego kilka z nominacji do LBA oraz Book TAGów), co daje wynik post co drugi dzień. Najwięcej wyświetleń z innego bloga przyszło od Dominiki S. z bloga Dosiakowe Królestwo - dzięki, chociaż zapewne nie miałaś wpływu! W sumie nie wiem czy gdzieś coś podlinkowałaś czy po prostu przechodziło z jakiegoś blogrolla czy innego automatu, bo niestety nie pokazuje konkretnego odnośnika, tylko sam główny adres indexu. :) Niestety nie udało się strzelić hat-tricka (zapraszam tutaj po wyjaśnienia) ale i tak dzięki! :P

Stało się jeszcze coś niebywałego! Udało mi się osiągnąć siódme miejsce w rankingu serwisu zblogowani.pl w kategorii Kultura i Sztuka za czerwiec 2015, oto dowód:


Normalnie szał ciał! Jestem w pierwszej dyszce z takimi sławami jak Monweg z bloga Zwyczajnie i szaro (chociaż tutaj to dłuuuuga droga do podium) oraz Ami z bloga Recenzje Ami., normalnie - powtórzę się - szał ciał!

9 komentarzy:

  1. Sam popsułeś i zwalasz na bloggera. :D
    Ja też sobie czasem podglądam burze na lightningmaps. :D To jest takie... mega wciągające!

    Z tymi zblogowanymi to bardzo ładny wynik. Ja niby też mam tam bloga, a nawet nie zwracam uwagi na to. Nie pamiętam, kiedy tam ostatnio zaglądałam. Trzeba będzie to zmienić, bo widzę, że tam coś się dzieje. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wciągające jak wciągające, gorzej jak widzisz jęzor burz ciągnący się przez kilkadziesiąt kilometrów i zbliża się do Ciebie, a Ty akurat jesteś w pracy i to takiej, w której mocne burze potrafią zapewnić Ci robotę aż po same uszy... :P

      Usuń
  2. Ładne zestawienia i wyniki, zwłaszcza ten z serwisu zblogowani.pl :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę, blooger robi psikusy. Gratuluję wyników, robisz się coraz bardziej sławny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sławny jak sławny, fajnie, że komuś się podoba to co piszę. :P

      Usuń
  4. To light coś tam... MAGIK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jesli przeczytałes 5 książek i miałeś taki zapieprz w miesiącu to chyba jestem na prawdę słaba, jeśli ja miałam w pip czasu i przeczytałam tyle samo xD
    graty i powodzenia w sierpniu Magiku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wejdź sobie na http://www.lightningmaps.org/realtime?lang=pl i poobserwuj sobie burze. :P Pięć, ale zobacz ile stron i jakie cienkie... :P

      Usuń
    2. Mam tylko 800+ str więcej od Ciebie...

      Usuń