Pokazywanie postów oznaczonych etykietą smak słowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą smak słowa. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 12 sierpnia 2018

[PREMIERA] „Nocny człowiek” - Jørn Lier Horst

"Nocny człowiek" - Jørn Lier Horst
Źródło: Lubimy Czytać
Autor: Jørn Lier Horst
Tytuł: Nocny człowiek
Wydawnictwo: Smak Słowa
Tłumaczenie: Milena Skoczko
Stron: 376
Data wydania: 14 sierpnia 2018


Norwescy autorzy są cenieni w Polsce już od długiego czasu, chociaż w mojej prywatnej biblioteczce znalazło się miejsce dla jedynie dwóch z nich, a są to Jo Nesbø oraz Jørn Lier Horst. Obaj autorzy, mimo że reprezentują ten sam gatunek, różnią się w swoich powieściach w sposób znaczny. Dzieła Horsta są przede wszystkim równe - niemalże wszystkie przeczytane od tej pory przeze mnie książki tego autora reprezentują podobny poziom, co bardzo mnie cieszy - wiem dzięki temu czego mniej więcej spodziewać się po kolejnym tomie. Dokładnie z taką samą myślą usiadłem do “Nocnego człowieka” - piątego już tomu przygód komisarza Williama Wistinga. Po raz kolejny autor ani nie zawiódł ani nie zaskoczył, co w tym przypadku jest zdecydowanie komplementem.

Komisarz William Wisting widział w swojej karierze policjanta już wiele. Mimo to głowa nastoletniej dziewczyny nabita na pal w samym środku miasta należy do tych przypadków, w których nawet najbardziej doświadczony detektyw mięknie. To jednak właśnie on musi rozwiązać zagadkę makabrycznej zbrodni. Sprawy nie ułatwia mu kolejne ciało, wyłowione z wody. Media naciskają na policję, a wraz z nimi całe społeczeństwo. Albo sprawa zostanie szybko rozwiązana, albo czwarta władza będzie miała pożywkę jak nigdy dotąd. Jakby jednak tego było za mało, to Line, córka komisarza Wistinga, trafia ze swoimi artykułami o wspomnianym morderstwie coraz bliżej pierwszych stron gazet.

Nie bez powodu w krótkim opisie powyżej zawarłem informację o Line oraz jej podbojach pierwszych stron VG. Już od pierwszych stron powieści można zauważyć dodatkową zagadkę, którą tym razem próbuje rozwikłać młoda i ambitna Line Wisting - córka komisarza Williama Wistinga. Jest doskonałą dziennikarką, która umie nie tylko wykorzystać swój talent, ale również wszystkie dostępne środki, aby dopiąć swego i napisać jak najlepszy artykuł. “Nocny człowiek” to nie tylko pojedynek pomiędzy komisarzem a zagadką makabrycznej śmierci, ale również między Line a innym dziennikarzem, który wydaje się być cały czas o krok przed nią. Być może wydać się to może nieistotne, jednak Horst stworzył z tego pojedynku kolejny, dość istotny wątek, który można śledzić z jeszcze większym zapałem niż główny motyw książki.

“Towarzystwa ubezpieczeniowe zostałyby poproszone o zagwarantowanie, ż ludzie, którzy ucierpieli wskutek pożaru, otrzymają pełne odszkodowanie za poniesione straty, a gdyby nie chciały złożyć takich obietnic, na pewno zrobiłby to premier spacerujący po pogorzelisku w towarzystwie zakłopotanego burmistrza i osiemdziesięciu dziennikarzy”.

Sama zagadka kryminalna została poprowadzona w sposób dający czytelnikowi mnóstwo informacji i kierująca go na konkretny trop, który jednak niekoniecznie okaże się zawsze słuszny. To taka gra - czytelniku, daję Ci takie i takie informacje, zapewne wiesz co się teraz stanie, jeśli chcesz to podbij stawkę albo sprawdzaj. Jestem otwarty na przeróżne sposoby prowadzenia kryminału, jednak ten jest chyba jednym z moich ulubionych - zaraz po podaniu na tacy sprawcy i obserwacji w jaki sposób śledczy dochodzą do tych wniosków wraz z możliwością śledzenia wszystkich ich błędów i niedopatrzeń. W tym przypadku wydaje nam się, że wiemy co autor chce nam przekazać, jednak wrażenie to bywa złudne, co tylko dodaje nutkę pikanterii całej powieści.

Powieści, które pisze Jørn Lier Horst niemalże zawsze są wielowymiarowe - skupiają się nie tylko na samej przyjemności śledzenia postępów detektywów, ale również ukazują wybrany kraj wraz z pewnym problemem społecznym, który trapi nie tylko Norwegię, ale również cały świat. Tym razem mamy do czynienia z problemem narkotyków - ich przemytem oraz źródłami, z których pochodzą. Motyw kraju został nieco po macoszemu potraktowany w “Nocnym człowieku”, chociaż trzeba przyznać, że Horst nie wybrał zbyt łatwego do opisu państwa. W pewnym sensie wątek z nim związany może nawet wywoływać kontrowersje w niektórych kręgach, jednak w mojej opinii historia została opisana w sposób stonowany i zadowalający wszystkie strony, które mogłyby ujrzeć w książce Horsta próby narzucenia konkretnych poglądów.

Trochę brakowało mi pełnego rozwinięcia wątku „rywalizacji” pomiędzy dziennikarzami – przede wszystkim pewnego zakończenia. Przyznać muszę jednak, że ze względu na sposób wydawania całej serii (najpierw tomy późniejsze, dopiero później początkowe części), nie pamiętam czy został on dalej pociągnięty w późniejszych powieściach. Skoro jednak nie zapadł mi w pamięci, można założyć, że raczej nie miało to miejsca – lub zwyczajnie został przeze mnie pominięty jako kompletnie niezrozumiały. Tutaj niestety wychodzi pewna słabość takiej a nie innej drogi wydawniczej – chronologia tomów jest ważna nawet w przypadku historii, które nie są do końca w pełni ze sobą powiązane. Takie smaczki jednak wpływają na odbiór książki i jeśli zostaną pozbawione kontekstu, mogą mieć negatywny wpływ na ocenę.

“Prohibicja stała się katalizatorem przemytu i przestępczości zorganizowanej. (...) Po trzynastu latach wzrostu przestępczości, wielu aresztowaniach i gigantycznych wydatkach na służbę zdrowia, alkohol znowu stał się legalny”.

Nieco zbyt szybko gnała akcja poza granicami Norwegii – nie chcę jednak psuć pełnej zabawy informując o dokładnym kraju, do którego tym razem trafił komisarz William Wisting. Pierwszy raz spotkałem się u Horsta z tak szybko opisanymi wydarzeniami, które wręcz gnały na złamanie karku – jedna strona opisywała Norwegię, na drugiej już byliśmy daleko poza nią, potem powrót, znowu wyjazd poza granice. Za szybko, zdecydowanie za szybko. Na całe szczęście to jedynie kilkanaście stron takiej gonitwy, więc da się ją przeboleć – gdyby jednak ją rozpisać w stylu Horsta, czyli spokojnie, z dbałością o detale i bez zbędnego przyspieszania akcji, to dostalibyśmy kilkadziesiąt dodatkowych stron bardzo fajnej historii. Niestety tutaj również autor nieco zaprzepaścił możliwości, jakie sam stworzył.

Mimo wszystko motyw, który tym razem Jørn Lier Horst wybrał jako główny wątek, wokół którego prowadzone jest śledztwo, został wykorzystany w całkiem zgrabny sposób. Nie licząc wspomnianych „wpadek”, czytelnik otrzymuje dobrą historię, która wciąga głęboko i każe również zastanowić się nad paroma sprawami. Zwłaszcza kilka dialogów, prowadzonych pomiędzy głównymi oraz pobocznymi postaciami, pokazują nieco inne spojrzenie na sprawy, wokół których wyrosło mnóstwo stereotypów. To właśnie jedna z tych cech twórczości tego autora, którą cenię sobie najbardziej. Zapewnia nie tylko dobrą i stałą pod względem jakości rozrywkę, ale również pozwala nieco szerzej spojrzeć na współczesne problemy, głównie związane z przestępczością. Można śmiało powiedzieć, że książki Horsta łączą przyjemne z pożytecznym.

Książkę ocenić więc można jako bardzo dobrą, utrzymaną w klimacie, do którego przyzwyczajeni są fani autora. Równy poziom, z paroma wtopami, jednak w ogólnym rozrachunku “Nocny człowiek” to lektura niezwykle przyjemna i wciągająca. Na Horsta można liczyć niemalże w każdym przypadku, a jego dzieła można czytać w ciemno. Jeśli komuś zależy na dobrej jakości, chociaż bez wielkich fajerwerków, to niech śmiało sięga po cykl o komisarzu Williamie Wistingu - piąty tom to godny następca poprzednich oraz przedsmak tego, co czeka na czytelnika w kolejnych częściach.

Łączna ocena: 7/10



Za możliwość przeczytania dziękuję:




Cykl "William Wisting"

piątek, 8 grudnia 2017

"Gdy morze cichnie" - Jørn Lier Horst

"Gdy morze cichnie" - Jørn Lier Horst
Źródło: Lubimy Czytać
Autor: Jørn Lier Horst
Tytuł: Gdy morze cichnie
Wydawnictwo: Smak Słowa
Tłumaczenie: Milena Skoczko
Stron: 348
Data wydania: 22 listopada 2017


Za sobą mam już kilka książek, które napisał Jørn Lier Horst, chociaż nie miałem przyjemności czytania wszystkich wydanych na rynku polskim. Każde jednak dotychczasowe spotkanie z tym norweskim autorem wspominał dobrze. Nie były to lektury najwyższych lotów, jednak porządne, dobrze skrojone, które warte były czasu im poświęconego. Z wielką więc chęcią sięgnąłem również po najnowszą wydaną w naszym kraju powieść, "Gdy morze cichnie". Wiele razy powtarzałem, że książki Horsta są równe - powtórzę się więc jeszcze raz.

czwartek, 17 sierpnia 2017

[PREMIERA] "Felicia zaginęła" - Jørn Lier Horst

"Felicia zaginęła" - Jørn Lier Horst
Źródło: Lubimy Czytać
Autor: Jørn Lier Horst
Tytuł: Felicia zaginęła
Wydawnictwo: Smak Słowa
Tłumaczenie: Milena Skoczko
Stron: 354
Data wydania: 16 sierpnia 2017


Swoją przygodę z norweskim pisarzem, którego książkę właśnie skończyłem czytać, zacząłem dzięki uprzejmości Business & Culture. Tak po prawdzie to bezpośrednio zawdzięczam to Oli z bloga Aleksandrowe Myśli, która razem z wygraną książką (zamienioną zresztą na "Kobiety z bloku 10", którą bardzo chciałem przeczytać!) wysłała mi pocztówkę. Uprawniała ona do odebrania "Poza sezonem" - pierwszej powieści tego autora, z którą miałem do czynienia. Aktualnie mam za sobą pięć książek, które napisał Jørn Lier Horst, a muszę jeszcze kilka nadrobić. "Felicia zaginęła" to druga w kolejności napisana przez niego książka i jednocześnie ósma wydana w Polsce. Chyba zdecydowanie lubię tego autora.

środa, 19 kwietnia 2017

[PREMIERA] "Kluczowy świadek" - Jørn Lier Horst

"Kluczowy świadek" - Jørn Lier Horst
Źródło: Lubimyczytac
Autor: Jørn Lier Horst
Tytuł: Kluczowy świadek
Wydawnictwo: Smak Słowa
Tłumaczenie: Milena Skoczko
Stron: 348
Data wydania: 26 kwietnia 2017


Nie jest to pierwsza książka tego autora, którą miałem okazję czytać - chociaż "Kluczowy świadek" jest akurat jego debiutem. Jørn Lier Horst już od samego początku wydał mi się bardzo interesującym autorem, który tworzy spokojne, płynące własnym (choć wartkim) tempem kryminały. W wielu przypadkach debiuty są znacznie gorsze od późniejszych części, czasem się zdarza jednak na odwrót. Byłem niesamowicie ciekawy jak akurat ten autor będzie wyglądał w moich oczach. Okazuje się, że ciężko mi go jednoznacznie zaszufladkować do jednego ze wspomnianych przed chwilą typów.

Wszystko wskazuje na to, że Preben Pramm, który został znaleziony martwy i nagi we własnym domu, został zamordowany na tle rabunkowym. Całe domostwo jest przewrócone do góry nogami, jednak z drugiej strony nic nie wskazuje na to, żeby cokolwiek wartościowego zginęło. Sprawę komplikuje fakt, że ofiara była typem samotnika, pozbawionego kontaktów z rodziną czy przyjaciółmi. Komisarz William Wisting ma bardzo ciężki orzech do zgryzienia. Na dodatek w czasie, w którym powinien rozpocząć swój letni urlop.

wtorek, 27 grudnia 2016

"Czerwone złoto" - Tom Hillenbrand

"Czerwone złoto" - Tom Hillenbrand
Źródło: Lubimyczytac
Autor: Tom Hillenbrand
Tytuł: Czerwone złoto. Kryminał kulinarny
Wydawnictwo: Smak Słowa
Tłumaczenie: Anna Krochmal, Robert Kędzierski
Stron: 356
Data wydania: 15 października 2016


Nie tak dawno temu miałem okazję - i przyjemność - czytać pierwszy tom cyklu, którego głównym bohaterem jest Xafier Kieffer, luksemburski kucharz, który wplątał się w nie lada aferę. "Diabelski owoc" okazał się być lekturą bardzo przyjemną, choć niewymagającą - oprócz kryminalnej zagadki czytelnik mógł nakarmić również swoją kulinarną stronę wyobraźni, delektując się serwowanymi na kartach książki potrawami. Sam pomysł na kryminał kulinarny zaciekawił mnie na tyle, że z wielką chęcią sięgnąłem teraz po drugi tom. Jak wypadł? Przekonajcie się sami!

Kiedy kucharz wiąże się z dziedziczką największego, kulinarnego przewodnika, nie może liczyć na ciszę i spokój. Xavier na własnej skórze przekonał się, że co chwilę będzie musiał gościć na wyszukanych imprezach. Podczas jednej z nich kucharz - światowej sławy mistrz sushi - pada na ziemię, a po jakimś czasie umiera. Dla policji sprawa jest łatwa, jednak nie dla wszystkich bliskich martwego kucharza - Xavier Kieffer dostaje propozycję prywatnego śledztwa. Chce czy nie chce, podejmuje się go.

środa, 14 grudnia 2016

"Jak zostać dyktatorem? Podręcznik dla nowicjuszy" - Mikal Hem

"Jak zostać dyktatorem? Podręcznik dla nowicjuszy" - Mikal Hem
Autor: Mikal Hem
Tytuł: Jak zostać dyktatorem? Podręcznik dla nowicjuszy
Wydawnictwo: Smak Słowa
Tłumaczenie: Sławomir Budziak
Stron: 245
Data wydania: 7 listopada 2016


Literatura faktu zawsze znajdzie miejsce na półkach z moimi książkami oraz w mojej głowie. Nie jestem jednak pewien czy powinienem nazywać to dzieło literaturą faktu. Oczywiście opowiada o historiach, które wydarzyły się naprawdę, porusza rzeczywiste tematy, które nawet do dzisiaj dotyczą wielu ludzi na całym świecie. Jednak już sama okładka obiecuje mnóstwo satyry, dobrego, czarnego humoru i tak dalej. Jak w rzeczywistości wyszło? Dobrze, a nawet bardzo dobrze.

Co trzeba zrobić, żeby zostać dyktatorem? Pucz? Zdobyć władzę przez wybory? Uciec się do walk partyzanckich? Nieważne jaki sposób wybierzecie, musicie się jeszcze utrzymać na tym stanowisku i czerpać z niego całymi garściami! Najlepiej uczyć się na doświadczeniach osób, które przetarły szlaki. Wszelkie anegdotki mile widziane! To i jeszcze więcej można znaleźć w książce Mikela Hema.

niedziela, 16 października 2016

"Szumowiny" - Jørn Lier Horst

"Szumowiny" - Jørn Lier Horst
Źródło: Lubimyczytac
Autor: Jørn Lier Horst
Tytuł: Szumowiny
Wydawnictwo: Smak Słowa
Tłumaczenie: Milena Skoczko
Stron: 336
Data wydania: 14 września 2016


"Szumowiny" to piąty wydany w naszym kraju tom przygód Williama Wistinga - norweskiego policjanta pracującego w Wydziale Zabójstw. Jest to również moja trzecią książka z tego cyklu - do tej pory miałem okazję przeczytać "Poza sezonem" oraz "Ślepy trop". Ciekawostką dla wielu osób może być fakt, że cykl ten jest wydawany od tyłu - obecnie opisywana książka jest szóstym wydanym przez autora tomem, a wszystkie wydane wcześniej w Polsce książki są tomami późniejszymi. Ot, taki eksperyment wydawnictwa "Smak Słowa". Można rzec, że powoli dochodzę do - być może tylko własnych - wniosków, skąd ten pomysł i powiem szczerze, że nawet mi się to podoba!

wtorek, 11 października 2016

"Diabelski owoc" - Tom Hillenbrand

"Diabelski owoc" - Tom Hillenbrand
Źródło: Lubimyczytac
Autor: Tom Hillenbrand
Tytuł: Diabelski owoc
Wydawnictwo: Smak Słowa
Tłumaczenie: Anna Krochmal, Robert Kędzierski
Stron: 320
Data wydania: 22 września 2016


Nie nazwę się znawcą czy choćby amatorem kryminałów, ale trochę ich w swoim życiu przeczytałem. Miały różną tematykę przewodnią, poruszały wiele wątków i bywały bogate w przeróżną symbolikę. To samo mogę rzec o thrillerach - polityczne, medyczne, sportowe. Jak do tej pory jednak nie miałem okazji czytać czegoś, co można sklasyfikować jako kryminał kulinarny. Zbrodnia w restauracji a i owszem, ale bez całej kulinarnej otoczki, a już zwłaszcza nie w środowisku haute cuisine (o ile dobrze mogę tak to ująć). Dobry kryminał zawsze jest świetną propozycją, ale jeśli do tego jest w zupełnie nowym opakowaniu, to tym bardziej z wielką chęcią po niego sięgnę, tak jak po "Diabelski owoc"!

środa, 18 maja 2016

[PREMIERA] "To ty jesteś Bobbym Fischerem" - Christer Mjåset

"To ty jesteś Bobbym Fischerem" - Christer Mjåset
Źródło: Lubimyczytac
Autor: Christer Mjåset
Tytuł: To ty jesteś Bobbym Fischerem
Wydawnictwo: Smak Słowa
Tłumaczenie: Dorota Polska
Stron: 208
Data wydania: 18 maja 2016


Bobby Fischer był arcymistrzem szachowym i mistrzem świata, znanym między innymi z meczu stulecia, który odbył się w 1972 roku w Reykjavíku. Wówczas to udało mu się pokonać w niezwykłym stylu Spasskiego - radzieckiego mistrza szachowego. To właśnie wokół tego wydarzenia - w pewnym sensie - rozgrywa się akcja książki "To ty jesteś Bobbym Fischerem". Z jej autorem mam do czynienia po raz pierwszy, chociaż można rzec, że podczas lektury miałem wrażenie, iż nie jest to pierwsze jego książka, którą czytam.

Do Lillehammer powraca Håkon wraz ze swoimi przyjaciółmi ze starej paczki - okazja nie jest wesoła, jest nią pogrzeb jednego z nich. Bardzo szybko wracają wspomnienia z okresu młodości, podczas którego wydarzyło się coś, co nie może dać spokoju żadnemu z nich. Prawie na nowo przeżywają ten czas, a Håkon nie może wręcz znieść widoku miasta. Czy przyjaciele stawią czoła przeszłości, czy utoną w niej i pogrążą się w wyrzutach sumienia?

czwartek, 14 kwietnia 2016

[PREMIERA] "Ślepy trop" - Jørn Lier Horst

Źródło: Lubimyczytac
Autor: Jørn Lier Horst
Tytuł: Ślepy trop
Wydawnictwo: Smak Słowa
Tłumaczenie: Karolina Drozdowska
Stron: 414
Data wydania: 14 kwietnia 2016


Jørn Lier Horst zawitał do Polski po raz pierwszy w 2015 roku, wraz z polskim wydaniem powieści "Poza sezonem". Miało to miejsce we wrześniu, nakładem wydawnictwa Smak Słowa. Tytuł ten jest siódmym tomem w całym cyklu o Williamie Wistingu - po nim pojawiły się jeszcze dwa kolejne, zanim światło dzienne ujrzał dziesiąty tom, czyli "Ślepy trop". Nie miałem okazji czytać dwóch powieści, które ukazały się pomiędzy znanym mi "Poza sezonem" a obecnie opisywanym tomem, dlatego nieco obawiałem się tego, co straciłem. Nie byłem pewien czy uda mi się nadrobić stracone wątki oraz czy w ogóle zrozumiem niektóre sceny. Lektura jednak pokazał mi, że wydawnictwo wiedziało co robi nie wydając od pierwszej powieści napisanej przez autora - ciąg przyczynowo-skutkowy pomiędzy kolejnymi powieściami wydaje się być nieistotny, a każdy kolejny tom nie wpływa na następny w takim stopniu, aby pomijanie niektórych książek uniemożliwiło zrozumienie kolejnych powieści. Poza tym dowiedziałem się jeszcze jednej rzeczy - "Ślepy trop" wyprzedził "Poza sezonem" pod względem wrażeń, które dostarcza lektura.

poniedziałek, 21 września 2015

"Poza sezonem" - Jørn Lier Horst

Źródło: Lubimyczytac
Autor: Jørn Lier Horst
Tytuł: Poza sezonem
Wydawnictwo: Smak Słowa
Tłumaczenie: Milena Skoczko
Stron: 352
Data wydania: 9 września 2015


Norwescy pisarze już od dłuższego czasu świętują triumf na polskim rynku literackim - czytelnicy z chęcią sięgają zwłaszcza po kryminały, które wyszły spod pióra między innymi Jørna Liera Horsta (mam nadzieję, że dobrze odmieniłem). Niedawno miałem okazję sam spróbować próbki twórczości Jo Nesbø w postaci dziesiątego tomu przygód komisarza Harry'ego Hole'a pt. "Policja", który bardzo przypadł mi do gustu. Po przeczytaniu "Poza sezonem" zaczynam rozumieć fenomen norweskich pisarzy i ogromne zainteresowanie ich twórczością. Może "Poza sezonem" nie było w mojej opinii aż tak spektakularne jak wspomniana już "Policja", jednak w rzeczy samej jest to kawał dobrego kryminału, który warto przeczytać. Na pewno "Poza sezonem" utwierdziło mnie w przekonaniu, że warto zainwestować w książki z "kraju wikingów" - Horst z pewnością znajdzie się w mojej biblioteczce.