niedziela, 2 września 2018

Podsumowanie sierpień 2018

Jutro dzieci i młodzież idą do szkoły – po dwóch miesiącach odpoczynku i szaleństwa. Powrót do starych obowiązków, nauki, dostosowania swojego planu dnia do lekcji. Innymi słowy „byle do wakacji”! Dla niektórych to z kolei kolejny wolny miesiąc. Studenci mogą nacieszyć się jeszcze trzydziestoma dniami względnego spokoju (chyba że mają egzaminy poprawkowe) i mogą skupić się na lekturze ulubionych książek (lub znienawidzonych opracowań). Ja po prostu rozpoczynam kolejny miesiąc, być może nawet lepszy niż ostatnie dwa. Lepszy z punktu widzenia przeżycia w pogodzie. Nie cierpię upałów, więc mam nadzieję, że wrzesień będzie bardziej łaskawy - nawet niech sobie popada deszcz. Będzie chłodniej i chętniej sięgnę po książkę zamiast wychodzić na kolejną rundę łapania Pokemonów. :)

Nie żeby sierpień był jakiś nie wiadomo jak gorący – dało się spokojnie przeżyć. Co prawda wydawało mi się, że mam jeszcze więcej zajęć niż zwykle dzięki ładnej pogodzie, ale ostatecznie liczby pokazały mi, że w sumie wyszło podobnie jak w ostatnich miesiącach. Znowu się lekko zakopałem w egzemplarzach recenzenckich, ale na całe szczęściej jak do tej pory dobrze trafiam w książki. Zdecydowana większość okazuje się w pełni spełniać moje wymagania (a może po prostu Wydawnictwa, których książki czytam idealnie wpasowują się w mój gust). Nie ma więc na co narzekać! No, może klasycznie oprócz tego, że cierpię na chroniczny (hehe) brak czasu (hehe). :) 

Przejdźmy jednak do tego, co tygryski lubią najbardziej, czyli kilku wykresów, diagramów i innych grafik. :) Na dzień dobry podstawowe informacje o przeczytanych książkach:



Liczba pięciu przeczytanych książek towarzyszy mi już od paru miesięcy. Czort jeden wie jak to wychodzi, ponieważ wszystkie pozycje różnią się liczbą stron – w lipcu na przykład wyszło ich o wiele mniej, ale łączna liczba przeczytanych książek jest taka sama. Co prawda ostatnio pojawiają się „zakładki” w czytaniu (jedna książka jest czytana na przełomie dwóch miesięcy i zaliczam ją do następnego), ale nie jest to też reguła. Nie jest to jednak również coś, nad czym chciałbym siedzieć z ołówkiem i sobie to rozpisywać, żeby porównać „pełne” dane. :D 



Rozbawiła mnie liczba odsłon - w lipcu była o raptem dwa mniejsza. Oprócz tego statystyki w porównaniu do poprzedniego miesiąca są nawet lepsze. W miejscu stoi liczba obserwatorów w Google Plus oraz na samym Bloggerze, jednak liczba osób lubiących mój fanpejdż wciąż rośnie. :) Przydałoby się tylko trochę bardziej do niego przyłożyć…



Sukcesywnie do przodu! 66,(6)% roku za nami, a za mną prawie 72% mojego wzrostu. Jeśli nie stanie się coś niespodziewanego w najbliższych miesiącach to może naprawdę wreszcie uda mi się to wyzwanie zaliczyć! Się zaparłem i kiedyś wreszcie mi się uda. Na pewno. Chyba…



Sierpień był jednak skromny pod względem zdobytych książek. Łącznie osiem nowych pozycji trafiło do mojej biblioteczki, z czego dwie to egzemplarze recenzenckie – już niebawem będziecie mieli okazję o nich przeczytać na blogu! Pozostałe to zakup własny (między innymi w Krakowie) oraz kolejne części kolekcji Kinga, które tym razem przyszły do mnie przesyłką pocztową. Wreszcie się zdecydowałem na zaprenumerowanie tych małych paczek. :)

Na sam koniec oczywiście lista wszystkich przeczytanych przeze mnie książek, wraz z linkami do opinii o nich. Jeśli więc coś przegapiliście, to możecie szybko to nadrobić. :)


Według Google Analytics najwięcej wejść na mojego bloga z innego bloga pojawiło się ze Świata Fantasy, prowadzonego przez Łukasza. :) Natomiast najczęściej odwiedzanym wpisem była opinia o „Immersji” Ericka Pola

Mam nadzieję, że Wasz sierpień był równie udany! 


0 komentarze:

Prześlij komentarz