poniedziałek, 2 września 2019

Podsumowanie sierpień 2019

Ach, sierpień już za nami! Minął mi niesamowicie szybko. Zaliczyłem krótki urlop z równie krótkim wypadem w Tatry (po ponad 10 latach od ostatniej wizyty!), czego efektem jest między innymi zdjęcie, które możecie podziwiać w tym wpisie. Widok na Morskie Oko z Czarnego Stawu pod Rysami (swoją drogą zapraszam na fotorelację!). Nie, na Rysy nie człapałem, jeszcze nie pora na to! Wieczory wyjazdowe były raczej relaksacyjne – staraliśmy się tak max. po 18 już wracać do pensjonatu – ale nie udało się zbyt wielu książek przeczytać. Dawno nie oglądałem telewizji, więc dopóki było jasno, to siedzieliśmy w altance i podziwialiśmy góry, a potem seans z policjantami z CSI! To się nazywa szaleństwo!

Przez cały sierpień jednak udało mi się przeczytać całkiem niezłą liczbę książek. Sam urlop na pewno w tym pomógł, bo nie poświęciłem całego na wyjazd. Normalnie w weekendy rozpoczynam poranek od spokojnego rozbudzania się z książką w ręku, a podczas urlopu mogłem to robić prawie codziennie! Plus oczywiście chwile relaksu gdzieś w ciągu dnia oraz standardowe wieczory. Jak widzicie więc, pod wieloma względami sierpień był dla mnie łaskawy i nie mogę na niego narzekać. Trochę się też Instagram znowu ruszył do przodu, chociaż bladego pojęcia nie mam, co jest tego powodem. Mimo to cieszę się niezmiernie! 

Cóż, to chyba warto przejść już do głównej części podsumowania, czyli wykresów, infografik i w ogóle. Zapraszam!



I tutaj właśnie widzicie całkiem niezły wynik, który wykręciłem w sierpniu. Not bad jak na mnie, prawda? Chyba to będzie najlepszy miesiąc roku 2019, czuję to w kościach! Całkiem nieźle mi poszło z „Piter. Wojna” – głównie w pociągu przeczytałem. Chwilę siedziałem sobie oczywiście również wieczorami na wypadzie w góry, ale to były raczej krótkie strzały. W każdym razie i tak korzystałem z urlopu, ile się dało!



Tutaj się mniej więcej statystyki utrzymują na podobnym poziomie, co w poprzednich miesiącach. Instagram znowu się trochę do przodu ruszył, chociaż Facebook stoi w miejscu. Trochę się skrócił czas trwania sesji, ale pewnie ma to wiele wspólnego z tym, że cały czas stosunek nowych do powracających jest dość… ciekawy. Cóż, jakieś 90% pozyskań to wejścia poprzez szukanie organiczne (innymi słowy ktoś wpisał hasło w wyszukiwarce i wszedł na mojego bloga), więc mniej więcej się to pokrywa ze sobą. Co ciekawe, pojawiło się wejście z maila! Na wpis z serii Co pod pióro, więc bardzo bym chciał wiedzieć, w jakim kontekście się pojawiło w czyimś mailu. 😁

A tutaj możecie zobaczyć najbardziej popularny w sierpniu pod względem ilości polubień (zasięgu w sumie też) wpis na Instagramie, który popełniłem:




No cóż, całkiem nieźle nawet. Zacząłem nawet jednak kolejną kolekcję – Czarny Kryminał – więc dość regularnie będą do mnie książki spływały! W sierpniu przyszła również przedostatnia paczka z kolekcji Mistrza Grozy – w październiku jeszcze przyjdzie jedna paczka z czterema tomami.

Na (prawie koniec) lista przeczytanych przeze mnie w sierpniu książek – tym razem nieco dłuższa niż zazwyczaj!


A już naprawdę na sam koniec informuję, że najlepiej klikającym się w sierpniu postem był wpis pod tytułem „Czy nowe książki można kupić na wagę”. Najwięcej wejść z innego bloga Google Analytics zanotowało ze Świata Fantasy, prowadzonego przez Łukasza – dzięki! 

A jak Wasz sierpień? Urlopowo? Przyjemnie?


0 komentarze:

Prześlij komentarz