Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lew Tołstoj. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lew Tołstoj. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 1 kwietnia 2021

Zbiorczo spod pióra w marcu 2021

No to cyk! Marzec za nami! Odszedł w siną dal tak szybko, jak się pojawił. Też tak macie, że dopiero trzeci miesiąc w roku zaczyna się dłużyć? Styczeń to w sumie po części trochę taki „wolny” jest. Rozumiecie, pierwszy tydzień to w sumie Nowy Rok, potem trochę rozbiegówki po świętach, zaraz wjeżdża Sześciu Króli na pełnej… No, a potem to już jakoś z górki. Następny jest luty, który ma raptem dwadzieścia osiem dni. Dopiero marzec pokazuje swój pazur, dając nam pełne trzydzieści jeden dni cierpienia, mieszanej pogody, deszczów, śniegu, wiatrów, burz, depresji i… Nie, no gdzie! Po prostu trzydzieści jeden dni!

W każdym razie ja tam jak zwykle próbuję wykorzystać swój czas, jak najlepiej się da, a dla mnie to zawsze oznacza robienie czegoś. Czytanie rzecz jasna się w to wlicza. A kiedy robię coś, co pozwala mi na podzielenie mojej uwagi między działanie i słuchanie, to chętnie z tego korzystam! Uzbierało się więc jak zwykle sporawo audiobooków, chociaż tym razem jeden z nich był dość dużą krową. Dzięki temu nie musiałem przeskakiwać z kwiatka na kwiatek i kończyć przygody z danym tytułem już po dwóch dniach! Zdecydowanie wolę taki scenariusz, jednak nie zawsze można dorwać tak długie pozycje. Zwłaszcza wśród non-fiction.

Cóż, chyba wystarczy tego wstępu i pora przejść do opinii, prawda? Jak zwykle wszystkie okładki pochodzą z serwisu Lubimy Czytać!

„Hazardziści. Gra o życie” – Beata Biały

Format: Audiobook
Stron/długość: 10h 11m
Lektor: Katarzyna Tatarak

Na co dzień jestem związany z branżą hazardową, więc byłem niesamowicie ciekawy, co dokładnie znajdzie się w reportażu „Hazardziści. Gra o życie”. Zostałem dość pozytywnie zaskoczony przez autorkę, chociaż zabrakło mi wśród tych wszystkich informacji jednej rzeczy – pokazania, w jaki sposób można ucywilizować nieco hazard i jakie mechanizmy wdrożyli zagraniczni regulatorzy tacy jak SGA lub UKGC, aby niejako chronić graczy. Przed czym? Przed tym wszystkim, co możemy znaleźć w książce Beaty Biały.

Autorka rozmawia nie tylko z byłymi hazardzistami oraz ich rodzinami, ale również pracownikami kasyn, dyrektorami, jak również zawodowymi graczami. Mamy tu niemal pełne spektrum tego, jak wygląda branża hazardowa, ale w Polsce! Tutaj trzeba to podkreślić. To, co mamy w naszym kraju nijak przystaje do Wielkiej Brytanii czy Skandynawii, w których kasyna online to chleb powszedni. W każdym razie jak na nasze podwórko, to autorka wykonała kawał świetnej roboty i powstała z tego rzetelna książka, którą mogę polecić. Jeśli chcesz zobaczyć, czym grozi rozpoczęcie tej zabawy – nie krępuj się!

„Ludowa historia Polski” – Adam Leszczyński

Format: Audiobook
Stron/długość: 27h 10m
Lektor: Tomasz Chorąży

Absolutnie nie można odmówić autorowi szczegółów oraz bardzo gruntownego przygotowania się. „Ludowa historia Polski” to ogrom wiedzy na temat przemian, jakie przechodziła Polska i jej lud pracujący, od chłopów w średniowieczu, przez klasę robotniczą w trakcie rewolucji przemysłowych, aż po czasy bardziej współczesne. Poziom szczegółowości potrafi przytłoczyć, ale w końcu dokładnie na to człowiek się nastawia, kiedy sięga po tak obszerną pozycję, prawda? Oczekiwania więc zostały w tym przypadku spełnione w 100%.

Część informacji pewnie znacie z lekcji historii, jednak jest to jedynie mały ułamek tego, czego możecie dowiedzieć się z „Ludowej historii Polski”. Trochę czasami za mocno czuć poglądy autora, który w dość jasny sposób przekazuje, co myśli na temat niektórych wydarzeń, ale trudno odmówić mu rzetelności i szczegółowości w samym przekazywaniu danych. Pięknie zwłaszcza przedstawione są przemiany, jakie zaszły od pierwszego rozbioru Polski, aż do czasów dwudziestolecia międzywojennego, kiedy to nie tylko sama Polska miała bardzo duży problem z wykorzystywaniem taniej siły roboczej do ostatniej kropelki. Jedna z tych książek, które warto przeczytać, żeby poszerzyć sobie horyzonty.

„Krew i honor” – Michał Zygmunt

Format: Audiobook
Stron/długość: 12h 48m
Lektor: Henryk Simon

Mam pewien problem z tą pozycją. Językowo jest to majstersztyk – przepiękny styl, bogate słownictwo, zdecydowanie jedna z najpiękniejszych książek, jakie miałem okazję czytać. Można tutaj naprawdę porównywać z klasykami literatury. Jednak trochę gorzej ma się sprawa z samą fabułą. Osadzona w mniej więcej w czasie II Wojny Światowej (jak również nieco przed i po niej), dotykająca wielu różnych intrygujących wydarzeń, ale jakaś taka… Totalnie chaotyczna, pozbawiona ładu i składu oraz nawet sensu. Przeskoki między różnymi scenami powodowały u mnie mętlik w głowie.

Autor chyba porwał się na zbyt wiele różnych tematów w obrębie jednej, niezbyt długiej książki. Chyba miała to być komedia poruszająca między innymi kwestię wyzwolonej miłości, odchodzącej od klasycznych, heteroseksualnych kanonów, próbująca pokazać inne oblicze utopijnej ideologii. Być może jestem na to zbyt głupi, ale ja w tym widzę jedynie bełkot ubrany w piękne słowa, który nie jest ze sobą w żaden sposób spójny, a groteska jest w nim raczej wymuszonym określeniem, niż prawdą opisującą utwór. A szkoda, bo niektóre z poruszanych tematów naprawdę zasługują na więcej miejsca w literaturze.

„Wojna i pokój” t. III i IV – Lew Tołstoj

Format: Ebook
Stron/długość: 815
Tłumacz: Andrzej Stawar

Co tu dużo mówić… Naprawdę klasyka literatury. Tym razem, w III i IV tomie, Tołstoj skupił się na opisach walk prowadzonych między Rosją a Francją, ale wciąż przeplatanych życiem poznanych już wcześniej bohaterów. Rzecz jasna każda historia to osobna walka o dowolny cel, więc wojna w tym przypadku nie odnosi się jedynie do konfliktu zbrojnego, ale również potyczek wewnętrznych poszczególnych postaci, jak również niesnasek na linii szlachta – chłopi.

Język do prostych nie należy, wciąż mamy do czynienia ze wstawkami po francusku oraz niemiecku (często całymi stronami), ale kunszt, z jakim napisana została całość, zdecydowanie wynagradza te niedogodności. Jednocześnie widać mistrzostwo, z jakim pisarz posługuje się językiem, nawet zniekształconym przez tłumaczenie. Obcowanie z klasykami literatury rosyjskiej to zawsze niesamowite przeżycie. Trudno je opisać w słowach, zwłaszcza jeśli nie jest się profesjonalnym krytykiem – po prostu tutaj czuć, że wszystko jest na swoim miejscu i roztacza aurę doskonałości.

„Kaizen” – Tomasz Miler

Format: Audiobook
Stron/długość: 7h 43m
Lektor: Bartosz Głogowski

To kolejna pozycja, z którą mam mały problem. Autor już na samym początku zaznacza, że tak naprawdę próba napisania tej książki to jeden z eksperymentów, które mają pokazać, że filozofia Kaizen faktycznie działa. Małymi krokami da się osiągnąć duże cele. No i faktycznie, wyszło mu to, ale spodziewałem się czegoś innego po tej pozycji. Jedynie na początku jest przedstawiona historia powstania Kaizen oraz praktyczne zastosowanie na przestrzeni lat w wielu firmach. Niestety na tym się ta obiektywna część kończy.

Później Tomasz Miler próbuje przełożyć codzienne problemy takie jak odchudzanie lub oszczędzanie pieniędzy na te małe kroki. Niestety tutaj próbuje odgrywać rolę eksperta lub powołuje się na ekspertów, bez przytaczania jednak konkretnych badań naukowych, które by faktycznie potwierdzały, że sam cel może nam pomóc. Działa to na zasadzie: chcesz schudnąć? Zrób to, bo to działa (ale nie przytoczę dowodów, czemu działa, po prostu to jest cel). Podziel to na takie i takie kroki i będzie łatwiej. No i wszystko byłoby spoko, gdyby były tylko przykłady podziału, a nie przedstawianie gotowych, magicznych rozwiązań...

„Inteligencja finansowa. Co kryją liczby” – Karen Berman, John Case, Joe Knight

Format: Audiobook
Stron/długość: 12h 11m
Lektor: Maciej Motylski

Szczerze? Wziąłem się za tę książkę tylko dlatego, że tytuł mnie zaintrygował. Spodziewałem się czegoś na miarę „Finansowego Ninja” czy „Finansowej Fortecy”. Nie przeczytałem jednak ani opinii, ani opisu i dałem się zaskoczyć. Ta książka jest o czymś totalnie innym – o próbie myślenia w kategoriach prowadzenia dużej firmy oraz jej finansów. Nie powiem więc, że to było niemiłe zaskoczenie – wręcz przeciwnie! Co prawda wiele aspektów poruszonych tutaj było dla mnie czarną magią (zwłaszcza metodologie prowadzenia księgowości w spółkach amerykańskich), ale druga połowa to kopalnia wiedzy finansowej.

Nie polecę tej książki każdemu, bo chociaż podstawowa wiedza dotycząca choćby tego, jak są zbudowane sprawozdania finansowe lub jak się prowadzi od strony księgowej firmę (księga przychodów i rozchodów, amortyzacja sprzętu, leasing operacyjny a leasing finansowy) jest wymagana, ale jeśli macie to już za sobą, to „Inteligencja finansowa” będzie dla Was kopalnią wiedzy. Można to oczywiście przełożyć choćby na lepsze zrozumienie sprawozdań finansowych spółek notowanych na giełdzie oraz w ogóle tego, w jaki sposób unikać pułapek zbyt oczywistej matematyki w księgach finansowych. Tym właśnie jest bowiem ta tytułowa inteligencja finansowa – umiejętnością dostrzegania tego, co nieoczywiste w zestawie liczb.


czwartek, 4 marca 2021

Co pod pióro w marcu 2021?

Najkrótszy miesiąc w roku już za nami! Mam nadzieję, że jego niezbyt powalająca liczba dni nie spowodowała, że Wasze plany poszły się kochać! Mnie się nie udało przeczytać tylko jednej założonej pozycji – najgrubszej… „Wojny i pokoju” tomów III oraz IV, które leżą sobie w sumie od stycznia na moim Kindle’u. Tym razem jednak idzie na pierwszy ogień i nie ma przebacz! Nie ma już takiego przesuwania, nie wiadomo ile czasu! Trochę mi to ułatwi prawie całkowity brak egzemplarzy recenzenckich. Tylko jeden na mnie czeka (znaczy na razie nie dosłownie, ale mam w planach), więc nie powinien stanowić przeszkody dla „Wojny i pokoju”.

Trochę się przez tego grubaska obawiałem planować klasycznie cztery tytuły na marzec, ale tak sobie pomyślałem, że w sumie czemu miałbym nie dać rady? W końcu 31 dni jest? Jest. Cztery weekendy są? Jak najbardziej! Nie ma co się więc ograniczać. Zwłaszcza że chciałbym znowu ruszyć dalej książki z Uniwersum Metro 2033, a te się naprawdę szybko czyta. Nie wiem, ile mi się uda wchłonąć audiobooków, ale te pewnie jak zwykle będą stanowiły znakomitą większość książek, które przeczytam. Cóż, zależy możliwości lekkiego rozdwojenia uwagi!

Przejdźmy więc już do konkretów i planów. Jak zwykle okładki pochodzą rzecz jasna z serwisu Lubimy Czytać!

„Wojna i pokój” – Lew Tołstoj

Dokładniej rzecz biorąc tomy III oraz IV. I tym razem już naprawdę to przeczytam! Wiem, że odkładam i odkładam, jednak tym razem nie ma przebacz! Zabieram się za to i kończę, bo niebawem naprawdę się zgubię. Tak właściwie planowałem ukończyć całość jeszcze w tamtym roku, ale wyszło, jak wyszło…

„Przedsionek piekła” – Tomasz Kaczmarek

To dość długo wyczekiwana premiera. Początkowo miała się ukazać już rok temu, jednak nie do końca to wyszło. Na szczęście udało się dociągnąć sprawę do końca i pod koniec marca pojawi się oficjalnie w księgarniach! A cóż to w ogóle jest? „Ameryka alternatywnego XIX wieku” z technologią, której dzisiaj byśmy się nie powstydzili! Znaczy coś potencjalnie bardzo ciekawego!

„Dzielnica obiecana” – Paweł Majka

Też już się pojawia w moich planach któryś raz z kolei… Chciałbym jednak bardzo wrócić do Uniwersum Metro 2033, bo jeszcze sporo książek przede mną! A tutaj dodatkowym smaczkiem jest to, że akcja osadzona została w Krakowie, znaczy w Polsce. Takiego Metra jeszcze nie miałem okazji spróbować!

„Zabić drozda” – Harper Lee

To jeden z tytułów, które zaplanowałem do nadrobienia w 2021 roku – pełna lista dostępna jest na moim koncie Instagram, w wyróżnionej relacji #5na2021. Klasyka klasyki, wydana po raz pierwszy w 1962 roku, w obecnych czasach mająca zapewne zupełnie inny wydźwięk, niż na przykład w latach 90. XX wieku. Jestem jej przeokrutnie ciekaw.

AUDIOBOOKI

Nie może u mnie oczywiście zabraknąć audiobooków! I tak często sięgam po to, co mi się akurat spodoba, ale mimo wszystko staram się zrobić sobie również listę potencjalnych tytułów. Próbowałem wygrzebać takie... nieco dłuższe pozycje, jednak średnio mi to chyba wyszło. No, nie licząc jednej z nich... Tym razem więc wylądowały na niej między innymi takie oto książki (jedna z nich to ponad dwadzieścia godzin słuchania – oby było dobre!):

  1. „Ludowa historia Polski” – Adam Leszczyński
  2. „Hazardziści. Gra o życie” – Beata Biały
  3. „Krew i honor” – Michał Zygmunt
  4. „Kaizen” – Tomasz Miler


czwartek, 4 lutego 2021

Co pod pióro w lutym 2021?

W tamtym miesiącu bardzo mocno rozminąłem się z rzeczywistością i faktycznymi możliwościami przy moich planach… To było rzecz jasna do przewidzenia, ponieważ planowanie przeczytania trzech wymagających grubasków nie mogło się skończyć inaczej, niż przeczytaniem tylko jednego z nich. W lutym spróbuję jednak lepiej mierzyć siły na zamiary i mam nadzieję, że wyjdzie mi to o wiele lepiej. Zwłaszcza że czekać będzie na mnie kilka egzemplarzy recenzenckich, chociaż te nie powinny stanowić wielkiego wyzwania, jeśli o czas czytania chodzi.

Spróbuję tylko jednego grubaska sobie zaplanować i wypełnić go mniej wymagającymi (zarówno czasowo, jak i umysłowo) pozycjami, żeby lepiej sobie to wszystko urozmaicić. Oczywiście nie zamierzam przekraczać mojej magicznej granicy czterech tytułów – więcej nie ma sensu w moim przypadku. I tak może się to i owo pozmieniać w trakcie miesiąca, więc tylko niepotrzebne marudzenie pod nosem się pojawi w przypadku wywrócenia założeń do góry nogami.

Rzecz jasna jak zawsze wszystkie okładki pochodzą z serwisu Lubimy Czytać!

„Wojna i pokój. Tom III i IV” – Lew Tołstoj

W ogóle do niej nie podszedłem w styczniu, a wypadałoby jednak kuć żelazo, póki gorące. W grudniu przeczytałem pierwsze dwa tomy tej rosyjskiej epopei narodowej i chciałbym ją skończyć, zanim z głowy wyparują mi wydarzenia z wcześniejszego e-booka.

„Twoja światłość” – Annalie Grainger

Bladego pojęcia nie mam, czego się spodziewać po tej książce. Tak właściwie to dostałem ją jako bonusowy egzemplarz recenzencki, ale lubię czasem sięgnąć po coś zupełnie odmiennego od moich codziennych książek, a young adult się pod tę odmienność podpina.

„Zodiaki. Genokracja” – Magdalena Kucenty

To kolejny, tym razem zamówiony w pełni świadomie egzemplarz recenzencki! Z prozą, którą tworzy Magdalena Kucenty miałem na razie do czynienia tylko w „Cyberpunk Girls”, ale było to spotkanie bardzo przyjemne. Zobaczymy, jak się autorka sprawdzi w nieco dłuższej formie!

„Wezwij sokoła” – Maggie Stiefvater

Tak, wiem, same recenzenckie niemalże w tym miesiącu… Spokojnie, nadrobię audiobookami! W tym przypadku tytuł ten jest pierwszym tomem cyklu „Śniący”, wydawanego przez Wydawnictwo Uroboros. Z tego, co widzę, zapowiada się dość intrygujący świat.

Audiobooki

Wybrałem sobie też parę audiobooków, chociaż znając mnie, to tytuły zmienią się pięć razy w trakcie tygodnia… Mam jednak parę tytułów, które przykuły moją uwagę nieco bardziej niż inne, więc być może nie będzie aż tak dużych roszad. Teoretycznie jednak chciałbym zapoznać się z takimi oto książkami w lutym:

  • „8000 zimą” – Bernadette McDonald
  • „Wyborny trup” – Augustina Bazterrica
  • „Mikołaj Kopernik” – Antoni Lenkiewicz
  • „Masters of Doom” – David Kusher


poniedziałek, 4 stycznia 2021

Co pod pióro w styczniu 2021

Zaczynamy niby nowy rok, 2021, ale pewne przyzwyczajenia pozostają niezmienne. Takie jak na przykład przygotowanie sobie kilku tytułów, które chciałoby się przeczytać w danym miesiącu! Nie zawsze mi to wychodziło, zwłaszcza pod koniec świeżo minionego roku, ale pozwala mi to na pewnego rodzaju komfort przy wejściu w nowy miesiąc. Dlatego też nie zamierzam z tego zrezygnować ani z przedstawiania Wam tych planów! W pewnym sensie pomaga mi to zmotywować się do trzymania się tych założeń. Wiecie, jak to jest, publiczne zobowiązania i takie tam. Niby zobowiązanie to nie jest, a jedynie sugestia, czego możecie się u mnie spodziewać, ale, tak czy siak, działa!

Nowy Rok zamierzam rozpocząć z przytupem, trochę tak, jak skończyłem stary. No, tylko w nieco innym klimacie, bo nie ma co rosyjskiej epopei narodowej przyrównywać do podobno genialnego, bo genialnego, ale wciąż „tylko” horroru Dana Simmonsa. Jednak to właśnie „Terrorem” pragnę wejść w nową rzeczywistość (ach, jakie to górnolotne określenie) i nie wiem ile mi się prócz niej uda upchnąć innych tytułów na papierze bądź e-booku. W końcu tu jednak całkiem niezły grubasek jest. No, ale zobaczymy, jak to wyjdzie!

Tradycyjnie więc przedstawiam Wam cztery tytuły papierowe/czytnikowe oraz oczywiście kilka audiobooków, które wpadły mi w oko. A może wpadną w ucho. He-he! Zdjęcia okładek rzecz jasna również tradycyjnie pochodzą z serwisu Lubimy Czytać.

„Wojna i pokój. Tom III i IV” – Lew Tołstoj

Tak, jeszcze kolejne osiemset stron przede mną, zanim skończę całkiem tę rosyjską epopeję narodową! Plan na 2020 został więc tylko częściowo wypełniony, ale chcę iść za ciosem i od razu wziąć się za kolejne dwa tomy. Przy okazji nie zapomnę wydarzeń po kilku miesiącach przerwy...

„Terror” – Dan Simmons

HMS Terror oraz HMS Erebus zaginęły w 1845 roku, podczas wyprawy poszukiwawczej Przejścia Północno-Zachodniego, prowadzącego z Europy do Azji ponad kontynentem Ameryki Północnej. Książka ta to próba odtworzenia wydarzeń z tamtej wyprawy, które oczywiście nie są oparte na żadnych przekazach. Historia podobno ciężka, ale piękna.

„Raróg” – Anna Sokalska

Kolejna próba podejścia do tej książki – już ją planowałem bodaj dwa razy i ani razu nie udało się jej nawet zdjąć z półki… A „gangsterski kryminał psychologiczny” w opisie bardzo kusi. Przy okazji już trochę czasu minęło, odkąd ostatni raz czytałem jakiś kryminał lub thriller… Pora nadrobić!

„Inaczej” – Radosław Kotarski

Kojarzycie „Włam się do mózgu”, w której to książce Radek Kotarski zebrał wiele metod skutecznej nauki? Tutaj mamy powtórkę z rozrywki, ale w kontekście pracy i produktywności! Poprzednią jego książkę wspominam bardzo dobrze, pomogła mi, wskazując w pewnym sensie drogę, którą należy podążać podczas nauki, więc mam nadzieję, że i tym razem autor wykonał równie dobrą pracę! No i się przy tym nie przepracował!

AUDIOBOOKI

Jak zwykle też zaplanowałem sobie parę audiobooków, które leżą już grzecznie na liście i czekają na naciśnięcie przycisku „play”. Część z nich to zaplanowane od jakiegoś czasu tytuły, a część przykuła moją uwagę podczas przeglądania najnowszych pozycji dodanych do Empik Go.



– „O duchach” praca zbiorowa
– „Sztuka życia według stoików” Piotr Stankiewicz
– „Zabawy w Boga” Magda Gacyk
– „Sekretne życie drzew” Peter Wohlleben


piątek, 1 stycznia 2021

Zbiorczo spod pióra grudzień 2020

Ostatni miesiąc 2020 roku za nami! Już dzisiaj wiemy, że jednak ten rok nie spłatał nam figla i nie pojawiła się dzisiaj w kalendarzu data 32.12.2020! Teraz możemy rozpocząć kolejnych dwanaście miesięcy – oby nieco mniej dynamicznych niż poprzednie… Nie wiem jak Wy, ale ja jeszcze trochę żyję grudniem. Takie dłuższe święta sobie zrobiłem, wolne wziąłem i od 23 grudnia już się lenię. W tym roku odrobinę niesprzyjająco te święta wypadły, jeśli chodzi o możliwości urlopowe, ale nie ma co narzekać – w końcu i tak drugi dzień świąt to dzień do odebrania, więc w jakichś siedmiu dniach urlopu uda się zamknąć, gdyby ktoś chciał sobie zrobić pełne dwa tygodnie!

Może i trochę wolnego było, ale ja jak zwykle jakoś nie mogłem sobie zagospodarować więcej czasu na czytanie. W sumie jakby trochę więcej słuchałem, więc w sumie nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, ale coś nie mogę tego świątecznego czasu przełamać. Zawsze jest coś innego do zrobienia i w ogóle. Za to miałem jeszcze sporo papierowych egzemplarzy recenzenckich, które mi się uzbierały jeszcze od października (sic!), więc nie miałem żadnego problemu z wyborem lektur!

Nie wszystko jednak jak zwykle recenzowałem w osobnych postach, a jedynie czasem w paru słowach na Instagramie oraz Facebooku. Poniżej więc standardowo znajdziecie po dwa akapity o każdej z przeczytanych lub wysłuchanych książek.

„Spod kozetki” – Gary Small, Gigi Vorgan

Format: Audiobook
Stron/długość: 11h 15m
Lektor: Marcin Popczyński

Nie byłem do końca pewien, co otrzymam w tej książce. Zawsze takie proste opisy, jak ten, który przedstawia pokrótce ten tytuł, są bardzo… niepewne. Spieszę więc na początku z wyjaśnieniem, że mamy tutaj zbiór kilku przeróżnych przypadków, z którymi spotkał się na swojej drodze Gary Small, psychiatra z wieloletnim doświadczeniem. Nie są to jednak byle jakie przypadki, zebrane w losowy sposób – praktycznie każdy z nich jest nietypowy i na pierwszy rzut oka nie wskazuje na to, czym tak naprawdę jest. W pewnym sensie cała książka przypomina mi jeden z przypadków z „Na sygnale”, w którym pierwszym objawem guza mózgu okazał się napad szału u mężczyzny, który zaatakował tasakiem swoją żonę.

Tutaj co prawda nie ma aż tak drastycznych przypadków, jednak Gary Small pokazuje, że psychiatra musi się czasem zmierzyć z niezwykle niecodziennymi sprawami. Na domiar złego takimi, które mogą spotkać totalnie przeciętnego człowieka. W pewnym sensie „Spod kozetki” to próba pokazania, że u psychiatrów nie leczą się tylko „czubki” i nie trzeba się tej specjalizacji wcale bać. Często bowiem nawet najmniej charakterystyczny przypadek może okazać się problemem o podłożu psychicznym. A wtedy bez dobrego specjalisty ani rusz.

„Skorpion” – Krzysztof Wójcik

Format: Audiobook
Stron/długość: 10h 34m
Lektor: Adam Bauman

Czasem lubię sięgnąć po ogólnie pojętą literaturę true crime. Jestem jedną z tych dziwnych osób, które fascynuje ludzki umysł i jego ciemna strona – do czego jest zdolna, jak bardzo potrafi być skrzywiona i tak dalej. Książek przedstawiających zarówno samo życie zbrodniarzy, jak i zrekonstruowane ostatnie chwile ich ofiar. W tym przypadku, w historii Pawła Tuchlina, zwanego również Skorpionem, jest nawet jeszcze więcej. Autor skleił ze sobą odtworzone chwile tuż przed zabójstwem Skorpiona z narracją jego samego, w jaki sposób wyglądało to w jego oczach. Oczywiście wyszedł z tego całkiem niezły mindfuck, który zestawia ze sobą dwa kompletnie różne punkty widzenia. Chociaż wiadomo doskonale, że wersja Pawła Tuchlina nie może być… zdrowa.

Cała książka ma sporo fabularnych naleciałości. Krzysztof Wójcik starał się przekazać nie same, suche fakty, w bardzo reporterski sposób, ale przekonać do czytania. Oprócz tego do próby wyobrażenia sobie tego, jak wyglądały ostatnie chwile ofiar Skorpiona, uzupełniając je o wersję samego mordercy. Cóż, brzmieć to może jak bardzo kiepska próba czystej sprzedaży tragicznych wydarzeń, ale wierzcie mi – efekt jest kompletnie inny. Jest to jedna z lepszych książek o seryjnym mordercy, jakie miałem okazję czytać lub słuchać. Nie próbuje wybielać ani pastwić się nad przestępcą, ale skupia się raczej na faktach połączonych z wydobyciem różnic między rzeczywistością a umysłem zwyrodnialca.

„Świat równoległy” – Tomasz Michniewicz

Format: Audiobook
Stron/długość: 8h 59m
Lektor: Krzysztof Gosztyła

Tomasz Michniewicz stworzył w tej książce zbiór reportaży z przeróżnych krańców świata oraz o kompletnie innych ludziach. Znajdziemy tutaj i Pakistan wraz z tamtejszymi sufitami, mamy europejskich fanów adrenaliny skaczących ze skał w samym kombinezonie, mamy również kandydatów do elity wojsk specjalnych, którzy starają się przeżyć Hell Week. To jednak nie koniec różnorodności, bo Tomasz Michniewicz zabiera nas też na wycieczkę do Johannesburga, gdzie przestępczość jest na tak wysokim poziomie, że nie ma człowieka, który nie spałby z karabinem pod ręką. Wszystko po to, aby pokazać skrajnie odmienne sytuacje, które dzieją się w tym samym czasie, na tej samej planecie, ale w innych jej zakątkach.

Nie wszystkie reportaże są równe. Niektóre wręcz mocno stronnicze – pokazują nastawienie autora do danego zagadnienia, a jego emocje czasem się wręcz wylewają. Osobiście wolę całkowite odcięcie się od opisywanego tematu i wyzwalanie emocji w czytelniku lub słuchaczu za pomocą odpowiednio konstruowanych zdań, a nie przekazywaniu mu swoich uczuć. Niemnie jednak nie można odmówić szczegółowości i oryginalności przedstawianych tematów. Tomasz Michniewicz zadał sobie sporo trudu, aby informacje nie tylko pozbierać do kupy, ale je przede wszystkim zdobyć. W niektórych przypadkach musiał naprawdę dużo poświęcić. Choćby za to należy się szacunek.

„Nie rób nic” – Celeste Headlee

Format: Audiobook
Stron/długość: 8h 48m
Lektor: Agata Skórska

Zapowiadała się z tego świetna książka, zwłaszcza na początku. Kawał naprawdę wspaniałej historii pracy ludzkości, gdzieś od czasów średniowiecza, przez cały okres rewolucji przemysłowej, aż do czasów współczesnych. Ile się kiedyś pracowało, jak wyglądała ewolucja praw pracowniczych oraz eksperymenty z różnym czasem pracy. Potem niestety jest już dużo słabiej. Wiecie, co to jest dowód anegdotyczny? Autorka używa ich od groma, głównie w formie „własnych eksperymentów”, próbując wyjaśniać na ich podstawie problemy współczesnego świata. Ruch slow life czy slow biznes to bardzo ważne zagadnienie, naprawdę potrzebne w czasach błyskawicznego konsumpcjonizmu, ale niestety nie można się opierać na tak wątłych podstawach. Niestety, jeśli chodzi o powoływanie się na wiarygodne badania, to jest tego niewiele. A bywały niestety i takie, w których próba wynosiła cztery osoby…

Przy okazji nie do końca wiadomo, o co autorce chodzi. Czy jest to książka o tym, jak zwolnić i przestać się przepracowywać, czy też jak ważna jest rozmowa z obcymi ludźmi? Tak, dokładnie to wyniosłem z połowy książki – Celeste Headlee powtarza wręcz jak mantrę, że to jedna z najważniejszych rzeczy, żeby rozmawiać z obcymi osobami, a maile czy inne telefony nam tego nie zastąpią. Przy okazji maila – wykłada czytelnikom jedne z podstawowych zasad teorii produktywności, którymi dość otwarcie gardzi, powodując we mnie mały mętlik. Wygląda to tak, jakby hejtowała coś, czego kompletnie nie zna, ale nie ma pojęcia, że się łączy z jej czynami. Cóż, szkoda, bo słuchało się naprawdę miło.

„Ciszej, proszę” – Susan Cain

Format: Audiobook
Stron/długość: 18h 4m
Lektor: Masza Bobucka

To kompletnie inna książka niż „Nie rób nic”, którą miałem okazję przesłuchać przed sięgnięciem po „Ciszej, proszę”. Susan Cain o wiele lepiej zdaje sobie sprawę z tego, jak ważne jest jasne przekazywanie, co w jej wypowiedziach jest poparte badaniami naukowymi, a co jest tylko spekulacją lub domniemaniem. Przedstawia w swojej książce główne różnice między ekstrawertykami oraz introwertykami, jednak wraz z wejściem o wiele głębiej, niż tylko to, co przeciętny człowiek może zobaczyć na własne oczy, spotykając przedstawicieli z takimi cechami osobowości. Dowiedziałem się mnóstwa rzeczy, również o sobie, jak i wyjaśnień, skąd się biorą takie, a nie inne zachowania.

Główny człon każdego rozdziału to historia jednej lub więcej osób, które akurat pasują do omawianego tematu. Jako bardzo szczegółowe uzupełnienie, autorka dodaje wspomniane badania naukowe, które zajmowały konkretnym zagadnieniem oraz próbuje wyjaśnić w prostych słowach, jak to się przekłada na rzeczywistość. Możemy więc poznać mechanizmy odnoszenia sukcesu przez jednych ludzi i ponoszenia porażek u innych, jak również dowiedzieć się, w jaki sposób na to wszystko wpływa koktajl neuroprzekaźników w ludzkim mózgu. Jednak należy od razu uprzedzić – Susan Cain mimo wszystko skupia się na pokazaniu, jak się powinno żyć z introwertykami, którzy muszą sobie radzić w świecie promującym i wręcz wymagającym ekstrawertyzmu. Nie zdziwcie się, więc jeśli będzie się Wam wydawać, że introwertyków jest tam o wiele więcej.

„Wojna i pokój. Tom I i II” – Lew Tołstoj

Format: E-book
Stron/długość: 820
Tłumacz: Andrzej Stawar

Pewnie niektórzy z Was są ciekawi, czemu akurat „Wojna i pokój” trafiła akurat tutaj, a nie do całkowicie osobnego posta. Powód jest bardzo prosty – zwyczajnie nie czuję się na siłach, żeby podjąć się próby napisania takiej pełnej recenzji. Nie mam zresztą też za wiele do napisania, bo ta rosyjska epopeja narodowa okazała się dziełem bardzo wymagającym oraz niezwykle ambitnym w swojej prostocie. Czuję, że będę musiał jeszcze nie raz do niej wrócić, bo wielu rzeczy wciąż nie rozumiem, chociaż widzę, że jest w nich ukryty jakiś głębszy sens.

Nic jednak dziwnego, że to akurat „Wojna i pokój” została nazwana epopeją narodową – nawet taki amator jak ja dostrzega ten wielki przekrój przez rosyjską arystokrację oraz jej ówczesne podejście do prowadzenia wojen, spojrzenia na bohaterów wojennych (oraz na ludzi z ogromną gotówką) oraz porażki i zwycięstwa. Dość ciekawie zobrazowana jest klęska w bitwie pod Austerlitz, znana zapewne niektórym z lekcji historii. Naprawdę kawał pięknej literatury rosyjskiej.




piątek, 4 grudnia 2020

Co pod pióro w grudniu 2020?

Grudzień, ostatni miesiąc roku. Jak myślicie, czy 2020 spłata nam figla i naprawdę po Sylwestrze obudzimy się tak naprawdę nie 1.01.2021, tylko 32.12.2020? Już tyle żartów jest o tym nieszczęsnym, bieżącym roku, że to aż się czasem trochę smutno robi. Trochę straszno, a trochę smutno – chociaż trochę też śmiesznie. W końcu co nam innego pozostaje? No, tak, czytanie! W końcu my tu wszyscy o książkach i w ogóle. Zamierzam sobie z grudnia nie robić nic i po prostu spędzić go tak, jak każdy inny miesiąc. Zwłaszcza że pewnie Boże Narodzenie raczej nie będzie w dużym gronie, tylko takim… dużo mniejszym. We dwójkę. Czasu na czytanie więc być może będę miał więcej niż normalnie w dwunastym miesiącu roku!

Tego mi się z kolei trochę przyda, bo w listopadzie odrobinę przegiąłem i zasypałem się egzemplarzami recenzenckimi! Wjadą one jeszcze w grudzień, ale wyjątkowo spróbuję sobie zaplanować nieco więcej, niż zwykle. Poniżej zobaczycie, tak czy siak, tylko cztery tytuły, jednak tylko jeden z nich będzie zaległym recenzenckim. Oczywiście będą tu głównie spady z poprzedniego miesiąca, bo tamte tytuły cały czas chcę przeczytać w możliwie najbliższym terminie, ale calutki listopad poświęciłem właśnie na recenzenckie… No cóż, na swoją obronę mam to, że większość była naprawdę świetna! No i nie wiadomo, czy te pozostałe nie okażą się również nietuzinkowe!

Przejdźmy więc do tytułów oraz ich okładek – pochodzących jak zwykle z serwisu Lubimy Czytać. Na końcu rzecz jasna kolejna porcja audiobooków, których chciałbym wsysać jeszcze więcej!

„Ja, ocalona” – Katarzyna Berenika Miszczuk

Najnowsza książka z cyklu o Wiktorii Biankowskiej – cyklu znanym również jako anielsko-diabelski! Świeżynka dosłownie, bo z tego roku. Poprzednie tomy były bardzo lekkie, a początek nie napawał optymizmem, jednak w końcu się przekonałem (a autorka zrobiła postępy). Zobaczymy jaki skok jakościowy będzie w tym przypadku!

„B.Bomb” – Marta Kozłowska

Jest to dla mnie duża niewiadoma – otrzymałem tę książkę jako egzemplarz recenzencki od Instytutu Literatury. Powieść ta otrzymała wyróżnienie w II Ogólnopolskim Konkursie na Książkę Literacką „Nowy Dokument Tekstowy” i można ją opisać jako coś w rodzaju pastiszu wojennego. Przekonamy się, z czym się go je!

„Dzielnica obiecana” – Paweł Majka

Znowu przeniesiona na następny miesiąc… Tym razem jednak przeczytam! Na pewno, na sto procent! Ewentualnie nie przeczytam… W każdym razie mam ochotę znowu wrócić do Uniwersum Metro 2033, bo już trochę zbyt długa jest ta nasza rozłąka. A tutaj w końcu postapo w Polsce!

„Wojna i pokój” – Lew Tołstoj

Tak, dobrze widzicie. Rosyjska epopeja narodowa wspaniałego pisarza, jakim był Lew Tołstoj. Ostatnia z pięciu wyznaczonych przeze mnie zaległych książek do przeczytania w tym roku. Mam nadzieję, że uda mi się tego ponad ośmiuset stronicowego grubaska przeczytać w grudniu…


AUDIOBOOKI

Tutaj zawsze jest u mnie jeden, wielki chaos! Nie mam pojęcia, czego będę słuchał, bo czasem mnie Empik Go potrafi czymś zaskoczyć. Jednak tym razem też przygotowałem sobie parę tytułów na mojej liście audiobooków, które prawdopodobnie sobie przesłucham. Możliwe więc, że spotkanie takie oto książki u mnie:


  • „Świat równoległy” – Tomasz Michniewicz
  • „Zabawy w Boga. Ludzie o magnetycznych palcach” – Magda Gacyk
  • „Nie rób nic” – Celeste Headlee
  • „Skorpion” – Krzysztof Wójcik