piątek, 24 kwietnia 2015

"Rekrut" - Robert Muchamore

"Rekrut" - Robert Muchamore
Źródło: Lubimyczytac
Autor: Robert Muchamore
Tytuł: Rekrut
Wydawnictwo: Egmont
Tłumaczenie: Bartłomiej Ulatowski
Stron: 320
Data wydania: 6 listopada 2013


Jest to jedna z dwóch zakupionych niedawno po okazyjnej cenie książek, które wybrane zostały tak naprawdę na chybił trafił. Oczywiście kierowałem się ocenami czytelników i opiniami, jednak głównym powodem, dla którego kupiłem obie była niska cena. Wydawałoby się, że mała kwota w połączeniu z faktem umieszczenia danej pozycji w hipermarkecie oznacza tytuł raczej mierny, bądź po prostu przyzwoity. Po raz kolejny srodze się zdziwiłem, kiedy rzeczywistość naprostowała moje poglądy, ale takich zaskoczeń to ja bym chciał więcej. Zarówno poprzednia książka ("Nowa Ziemia"), jak i "Rekrut" okazały się świetnym wyborem i z pewnością będę polował na kolejne książki z cyklu o agentach CHERUBa.

Nikt nie podejrzewa małego dziecka o przynależność do tajnej organizacji. Z tego samego założenia wyszli założyciela CHERUBa - rządowej agencji specjalnej, stworzonej z młodocianych agentów, wspomagających władze w walce z przestępczością. Nigdy nie wiesz, czy dziecko, które wpuszczasz do swojego domu nie skopiuje całej zawartości dysku twardego Twojego komputera i nie zrobi potajemnie kompromitujących Cię zdjęć. Być może to właśnie ono stanie się przyczyną Twojej zguby, przestępco...

Na dzień dobry mogę powiedzieć jedno - ta książka to jedna, wielka kupa radochy! Naprawdę! Z przeznaczeniem raczej dla młodzieży i to bardziej trzynastoletniej niż siedemnastoletniej, ale radochę sprawi każdemu. Ciężko mi ją zrecenzować jak jakąś dopracowaną powieść dla koneserów konkretnego gatunku lub tematyki - "Rekrut" po prostu jest, "Rekrut" bawi, "Rekrut" gwarantuje spędzenie fajnego czasu na jego lekturze. Jak na książkę dla młodzieży przystało (choć część osób kwalifikuje ją do literatury dziecięcej, ja się z tym kompletnie nie zgadzam) niekoniecznie będziemy mieli tutaj idealną ścisłość logiczną - czasem coś będzie niedopowiedziane lub niedociągnięte, ale łatwo można odnieść wrażenie, że są to zabiegi robione specjalnie. Po prostu autor chyba nie chciał komplikować niektórych spraw i kombinować jak koń pod górę - takie przynajmniej wrażenie odniosłem ja.

"- Mówiłeś, że mogę dać się zawiesić.  - Tak, ale nie przypuszczałem, że wsadzisz dzieciakowi łeb go garnka z gorącą fasolą."

Przez pierwszy tom całego cyklu o CHERUBie zapoznajemy się z rekrutacją - na co wskazuje tytuł - oraz zasadami panującymi w organizacji, jednak mamy także akcje. Całkiem dobrze został zachowany balans pomiędzy tymi dwiema sprawami, których w sumie czytelnik najczęściej się spodziewa. Nie znajdziemy tutaj co prawda opisów morderczych walk, strzelanin czy tortur, jednak nie spodziewajcie się samych słodkości i delikatnych opisów przeznaczonych dla małych dzieci - informacja na okładce, że książka nie jest polecana poniżej 12. roku życia nie jest wcale przesadzona. Niektóre sceny mogą delikatnie skrzywić psychikę dzieciaków, a także zniechęcić je do czytania. Ewentualnie obudzić te części psychiki, które nie powinny nigdy być dotykane. Niech za jeden z powodów, dla których nie zgadzam się z opinią, że jest to książka dla dzieci, będzie dorzucenie jej do wyzwania "Historia z trupem".

W "Rekrucie" poznajemy ferajnę zupełnie różnych dzieciaków, a każde z nich ma w sobie coś wyjątkowego. Każde posiada swoją własną historię, swoją osobowość, lęki, marzenia i plany na życie. Czytelnik może się łatwo zżyć z każdym z nim z osobna, jak i z całą grupą i mieć nadzieję, że będą się pojawiać w kolejnych częściach. Bardzo fajnie autor wykreował bohaterów i widać, że skupił się głównie na nich, a nie na świecie. Mimo wielu dość wyczerpujących informacji na temat samej organizacji, do której należą, bardziej dojrzały czytelnik zacznie zadawać sobie masę pytań. Odrobinę to irytuje, ale ja uważam, że należy to autorowi wybaczyć - nie było jego zamysłem tworzyć thrillera czy kryminały z przeznaczeniem dla osoby dorosłej. Mimo wszystko lekki niesmak pozostaje, co siłą rzeczy trochę odbija się na ogólnym postrzeganiu książki.

Sam osobiście na pewno będę chciał powiększyć kolekcję książek o kolejne tomy cyklu CHERUBa. "Rekrut" wprowadził mnie w fantastyczny świat - prosty, ale bardzo ciekawy - w którym chciałbym spędzić jeszcze więcej czasu. Po drodze pewnie będę marudził na nieścisłości oraz niedociągnięcia, ale będę musiał zachować świadomość targetu dla całego cyklu. Nie mniej jednak z czystym sumieniem mogę polecić tę pozycję każdemu, kto ceni dobrą zabawę w trakcie czytania!

Łączna ocena: 8/10


Książka bierze udział w wyzwaniach:

6 komentarzy:

  1. Chyba nie chcę zaczynać kolejnego cyklu. Mam już tyle w planach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, nie wiem kiedy mi się uda choć połowę ogarnąć. :P

      Usuń
  2. Ostatnio staram się sięgać raczej po książki jednotomowe, bo kurczę tylko trylogii, serii pozaczynałam i nie mam kiedy ich skończyć :( Może jak ogarnę wreszcie te które pozaczynałam to zastanowię się na tym cyklem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z Twojej opinii wynika, że książka jest dla mnie :) Czasami mam ochotę na taką lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja przyjaciółka się zachwycała, ale ja nie jestem przekonana, szczególnie, gdy zobaczyłam liczbę tomów...

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście rozpoczynanie mnóstwa serii ma swoje minusy, sam wpadłem w tę pułapkę, ale mimo to ostatnio kupiłem kolejny cykl - tym razem jednak udało mi się prawie za bezcen dorwać cztery tomy "Aktów Caine'a", także przynajmniej jedną serię będę miał prawie z głowy. :P

    OdpowiedzUsuń