poniedziałek, 20 kwietnia 2015

zDYCHAj ubogi języku #7 - obce zwroty pomocne każdego dnia

Minął kolejny tydzień, weekend za nami, dla mnie oznaczał on mnóstwo jedzenia, picia i zabawy na weselu - chociaż trzeba było uważać, w końcu wszyscy co chwilę zerkali na stół Państwa Młodych, przy którym dumnie siedziałem. Nie, nie jako Młody. :) Tak czy siak wypocząłem już mniej więcej, wyspałem się, pękam z przejedzenia (zupełnie jak po Świętach Wielkiejnocy), także mogę naskrobać kolejną część serii zDYCHAj ubogi języku! Dzisiaj na ruszt wrzucam nie kiełbaski, bowiem te miałem wczoraj na "poprawinowym" grillu, tylko różne zwroty w językach obcych, które czasem pojawiają się w rozmowach. Głównie pochodzą one z języka łacińskiego (w końcu wszystko w języku łacińskim brzmi mądrze), ale znajdzie się też i język francuski. Zapewne sporo z nich słyszeliście w swoim życiu, czasem może domyślaliście się z kontekstu ich znaczenia, a czasem być może sprawdziliście o co w nich chodzi i włączyliście do swojego słownika. Kilku z nich używa wielu Polaków, a także ludzi innej narodowości, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Po prostu tak głęboko weszły w język codzienny, że nie zwraca się na nie uwagi. Nie przedłużając zapraszam do zapoznania się z dzisiejszą dychą. :)

a posteriori - w bardzo uproszczonym tłumaczeniu, pozbawionym wszelkich filozoficznych rozważań, dostosowanym do użytku każdego człowieka, można powiedzieć, że określenie te odnosi się do uznania czegoś po fakcie i dowodzie; bardzo często używany jest w kontekście uznania czegoś dopiero po ujrzeniu dowodów na to

a priori - zupełne przeciwieństwo wyżej wyjaśnionego zwrotu; w dużym uproszczeniu po sprowadzeniu do wcześniej wspomnianego schematu, poznanie a priori odnosi się do poznania bez konieczności przedstawienia dowodu, czyli jakby przeprowadzenia doświadczenia wskazującego na prawdziwość czyjejś tezy; wbrew pozorom oba te określenia nie muszą być wykorzystywane jedynie w stosunku do spraw natury filozoficznej czy też naukowej - dość często spotyka się je również w innych typach rozmów

à propos - jest to przysłówek, który wprowadza nowy temat w nawiązaniu do aktualnego, niezwykle często wykorzystywany; najczęściej pojawia się w momencie przypomnienia sobie jakiejś sprawy dzięki poruszeniu innego tematu, np. "o, właśnie à propos książek, ostatnio czytałem taką fajną..."

cito - natychmiast, błyskawicznie, jak najszybciej się da; kiedyś wykorzystywane w receptach oraz skierowaniach lekarskich, w mowie potocznej utarł się zwrot "potrzebuję tego na cito" z charakterystycznym "na"

de facto - w rzeczywistości; służy on w mowie codziennej do podkreślenia "rzeczywistości" danego stwierdzenia, nadania mu większego znaczenia

et cetera - jeden z najczęściej wykorzystywanych zwrotów w codziennych rozmowach, bardzo często pojawiający się w piśmie jako znane i lubiane "etc", czyli "i tak dalej"

nota bene - najprościej przełożyć to na coś w rodzaju "nawiasem mówiąc", używane często jako swoista przerwa będąca jednocześnie czymś w rodzaju podkreślenia danej sprawy, np. "pamiętasz tę ciotkę Zosię, która - nota bene - jest żoną brata Twojego ojca chrzestnego?"

stricte - ściśle, dokładnie; jedno z ulubionych słów polityków w konferencjach, w którym robią praktycznie zawsze jeden i ten sam błąd; ogólnie rzecz biorąc słowa tego można użyć aby podkreślić, że coś jest rzeczywiście takie, jakim to określamy, np. "moje poglądy nie są stricte konserwatywne" czy też "co prawda nie jest on biologiem sensu stricto, jednak jego wiedza w tej dziedzinie jest spora" - i tu właśnie jest ten błąd, wiele osób mówi i pisze sensu stricte, a jest to forma niepoprawna, gdyż jest to po prostu kontaminacja poprawnej formy sensu stricto oraz zwrotu stricte, ot co. :)

vice versa - tan naprawdę ten zwrot ma dwa znaczenia, chociaż najczęściej ludzie wykorzystują tylko jedno, oznaczające "wzajemnie" w dość żartobliwym znaczeniu, przykładowo "- ale jesteś głupi! - i vice versa!"; drugim, mniej znanym znaczeniem jest "i na odwrót" - przykładowo zdanie "ech, z tobą to tak zawsze, jak mi się chce wyjść to tobie nie i na odwrót" można zastąpić takim: "ech, z tobą to tak zawsze, jak mi się chce wyjść to tobie nie i vice versa"; ciekawe ilu z Was używało często tego zwrotu nie wiedząc o jego drugim znaczeniu :)

vis-à-vis - "na przeciwko" w odniesieniu do punktu orientacyjnego; ktoś może mieszkać vis-à-vis budynku policji, czyli naprzeciwko budynku policji

7 komentarzy:

  1. Znam i używam, no może poza 1 i 2 :))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Słowo "cito" to ulubione słowo mojej szefowej.

    OdpowiedzUsuń
  3. De facto w pracy wszystko muszę robić na cito, nota bene większość czynności nie ma znaczenia dla funkcjonowania firmy ;)
    Podoba mi się ten cykl, dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niektórych wręcz nadużywam. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa ta dyszka, szkoda, że wcześniej nie czytałam. Jest megaciekawe, aż jestem ciekawa, co będzie w następnej dysze ;D.

    P.S.: Cieszę się, że notka na moim blogu przypadła do gustu, nie sądziłam, że znasz tą serię... zresztą... kto by jej nie znał ;D?

    OdpowiedzUsuń